Rachunki. Nie mogę ich wiecznie unikać. Niedługo mogę nie mieć wody albo światła. Christian odmówił pomocy, jakby w ogóle tu nie żył.
Nie mam pracy, nie mam jej już od miesiąca. Straciłem ostatnią, kiedy dostałem ataku paniki i podpaliłem kuchnię.
Troje ludzi zranionych, włącznie ze mną. Trwałe poparzenia nogi i klatki piersiowej.Pieprzone niepowodzenie.
Nie może nawet zapłacić swoich pieprzonych rachunków.Zamknij się.
Zgniatam je i rzucam nimi o ścianę* (?). Wbijam palce w skórę głowy, szarpiąc za moje nieokrzesane, brązowe włosy.
Słyszę jak Christian wchodzi do domu i p odgłosach słyszę, że przyprowadził dziewczynę. Chcę krzyczeć, ale usłyszeliby, a Christian znów by mnie skrzywdził.
Zasłoniłem usta dłonią, łkają cicho za drzwiami, próbując zdusić swój żałosny głos.
Nienawidzę ich.
Nienawidzę siebie.
Chce odejść.
Chcę umrzeć.
Chcę umrzeć.Spójrz na siebie, pieprzonym psychopata.
Nikt by się nie przejął, gdybyś umarł.
Jesteś obrzydliwy, bezużyteczny.
Zrób nam przysługę i się zabij.Może to zrobię!
Przygryzam wargę, zaciskam mocno oczy i tłumił moje jęki.
Może to zrobię.
*Dosłowne tłumaczenie tak brzmi. Nie mam pojęcia jak to na polski przetłumaczyć, by miało to sens.
CZYTASZ
Translucent | Phan ✔ PL
FanfictionTrigger warning Książka jest polskim tłumaczeniem. Oryginał znajdziecie u @foreverhome- https://my.w.tt/UiNb/gVAJTlYk4H