-Jedną białą, czekoladową moche, poproszę.
Nie patrzę na niego. Nie obchodzi mnie.
-Okey zaraz będzie!
Nienawidzę go, za to, że jest taki pogodny. Sprawia, że czuję się jak gówno.
-Czy wszystko z tobą w porządku?
Odchodzę. Nieobchodzi go to.
Kiedy przynosi mi moje zamówienie, czekam, aż je postawi, by nasze dłonie się nie zetknęły. Pochyla się do przodu.-Zgubiłeś mój numer?- pyta i się śmieje. Gapię się na swoje dłonie. On się ze mnie nabija. Jestem tego pewien.
-Oh, nie odzywasz się do mnie. Dobra, rozumiem.
Chłopak ogarnia mi włosy z oczu.
Czuję się molestowany.-Ciesz się kawą, cudny- spoglądam na niego. Puszcza do mnie oczko, a ja odwracam szybko wzrok.
Zostawił kolejną wiadomość.
,,Chciałbym zobaczyć czasem twój uśmiech XX -Phil Lester
I znów napisał swój numer poniżej.
Spalę go.
CZYTASZ
Translucent | Phan ✔ PL
FanfictionTrigger warning Książka jest polskim tłumaczeniem. Oryginał znajdziecie u @foreverhome- https://my.w.tt/UiNb/gVAJTlYk4H