Jak to działa, że czasami słowa, aż wyrywają się z głębi umysłu, cisnąc na papier z niemożliwą do zrozumienia, nadludzką prędkością, a czasami leniwie przetaczają się pod czaszką, nie mając najmniejszego zamiaru wychylać na zewnątrz. Jak szklanka, która albo jest zbyt pełna, żeby można było się z niej napić, nie rozlewając zawartości, albo zupełnie pusta, nie licząc powietrza i kilku pojedynczych, czasem powoli skapujących na język, kropel.
YOU ARE READING
writing to say something
Poetry《I've been traveling in the desert of my mind and I haven't found a drop of life I haven't found a drop of you》 bo czasem wykrzykuję słowa bez sensu w puste korytarze z nadzieją, że echo ułoży je za mnie, bo czasem udaję, że mam do powiedzenia więce...