~3~

22 3 1
                                    


* Pov Remek*

To było dziwne... Ale postanowiłem nie wnikać w tą sytuacje dalej, zamówiłem nam drinki i zacząłem rozmowe z Kubą.

-Ej stary, chodź zatańczymy z jakimiś dupami co?- zapytałem chłopaka, który dokładnie mi się przyglądał, co było dla mnie trochę niekomfortowe, ale starałem się to ukryć.

-hmHm?...- zapytał nadal zamyślony chłopak, który powoli zaczynał mnie wkurwiać.

-Stary co jest z tobą? Pytałem czy nie pójdziemy jakiś lasek wyrwać.- Kuba tylko przewrócił oczami ale zgodził się, stwierdziliśmy zgodnie, że ja pójdę wyrywać na lewo, a on na prawo. Szukałem chwilę jakieś laski i znalazłem. Co prawda kolejna blondi suka, ale to tylko impreza. Podszedłem do niej i zaczepiłem.

-Hej śliczna- wcale tak nie myślałem, jedyne co miałem w głowie to dobrą zabawę i... Kubę, zachowywał się naprawdę dziwnie... I to zachowanie jest od ostatniej imprezy... Nie wiem co się na niej wydarzyło i Kubą mówi że on podobno też nie wie, ale musi coś wiedzieć.

-No cześć- powiedziała blond suka, która miała na sobie mega krótką sukienkę.
Co prawda miała ładne nogi, ale nie lubię tego typu ubioru co odsłania więcej niż zasłania. Ale cóż nie będę wybrzydzać.

-Może pójdziemy potańczyć hm?- powiedziałem dość kuszącym tonem na co ta tylko skinęła głową.
Poszliśmy na parkiet, zaczęła lecieć muzyka, a dziewczyna zaczęła się ocierać o moje krocze, nie powiem było to przyjemne ale coś mi tu nie grało.
Ta laska była dobra w te klocki, na parkiecie to była chyba najlepsza ze wszystkich. Ale raczej w tą znajomość się zbyt nie będę angażować. Po kilku kawałkach zeszliśmy z parkietu trochę zmęczeni, bo nie źle nas poniosło. Mogę powiedzieć, że nawet trochę mnie to podnieciło. Ale tylko trochę.

-Może pójdziemy do toalety - powiedziała kuszącym głosem dziewczyna. Nie chciałem tego, ale potrzebowałem odprężenia a wnioskując po tym co pokazała mi parkiecie, będzie lepsza od nie jednej dziwki, które już są oczywiście zaliczone przeze mnie i Kube.

-W sumie czemu nie? Prowadź.- powiedziałem trochę obojętnym tonem i poszedłem za dziewczyną. Gdy tylko wszedliśmy do jednej z kabin dziewczyną od razu przywarła do mnie ustami, odwzajemniłem pocałunek, jednak coś było nie tak... Czułem się dziwnie z tym wszystkim, tylko że kiedyś nie przeszkadzało mi takie coś.
Chcąc przegonić to uczucie zszedłem pocałunkami niżej na szyję, a dziewczyna zaczęła wciągnać powietrze. Szarpnęła mnie delikatnie za końcówki włosów. Wróciłem do ust, a rękoma blądziłem po jej udach. Całowała niesamowicie, delikatnie przejechałem językiem po jej wardze tym samym prosząc o dostęp.
Bez problemów się zgodziła, otworzyła usta a ja od razu wtargnąłem językiem do środka. Zsunąłem jej z ramienia ramiączka od sukienki i zrobiłem parę malinek.
Można powiedzieć, że zerwała ze mnie tshirt i jeździła rękami po moim nagim, wyrzeźbionym trosie.
Jednak to dziwne uczucie dobijało do mnie z wzdwojoną siłą.
Chciałem jak najszybciej o tym zapomnieć, więc zdjąłem ubrania dziewczyny tak, że pozostała w samej bieliźnie, jedna moja ręka powędrowała do stanika dziewczyny pieszcząc jej piersi, a drugą zostawiłem na jej tali.
Jednak tym razem gdy dziewczyna zaczęła się zabierać za moje spodnie, zacząłem widzieć przed oczami Kubę i nie wytrzymałem... Oderwałem się od dziewczyny, założyłem moją bluzkę i wybiegłem z kabiny zostawiając ją zdezorientowaną w samej bieliźnie.
Pobiegłem szukać Kuby, ale ku mojemu zdziwieniu ten siedział tam gdzie wcześniej, czyli nikogo nie wyrwał.
Albo nawet nie próbował....

-A ty stary co to robisz?- gdy się odwrócił zobaczył mnie, a ja tylko bez słowa usiadłem naprzeciwko niego.

-Rozumiem, że ci podryw nie wyszedł co?- zażartował, jego humor wyraźnie się poprawił co mnie ucieszyło.

-a to się zdziwisz, wyrwałem taką jedną blond suke i od razu poszliśmy do kabin.- powiedziałem w pewnym sensie zadowolony z siebie, ale w jakimś stopniu czułem wstyd. Sam nie wiem dlaczego.

-No ale coś szybko wróciłeś- zauważył Kuba, ja tylko pokiwałem głową na znak żeby odpuścił.
Zamówiliśmy sobie shoty i wypiliśmy je dość szybko, potem było tylko gorzej. Zamawialiśmy shot za shotem, a alkohol powoli dominował w moim organizmie.

-Ej stary trochę tu nudno- powiedział już najebany w trzy dupy Kuba, na co ja tylko odpowiedziałem
-Może zagramy z nimi w butelkę?-i wskazałem na grupkę ludzi zgromadzonych w jednym z kątów sali.

Best Friends |RemekXKuba|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz