~4~

19 2 0
                                    

-To może zagramy z nimi w butelkę?-spytał nieźle wstawiony już Remek.

To może zagramy w butelkę?

Zagramy w butelkę?

Butelkę.

Wszystko powróciło. Wspomnienie z przed tygodnia.  Jeszcze silniejsze niż wcześniej.

"-Może zagrajmy w butelkę?-spytał nieźle wstawiony już Remek na co wszyscy jednogłośnie się zgodzili. Po kilku pytaniach i paru wyzwaniach butelką kręciła Kamila. Szkło wskazało na Kubę.
-Kubuś kochanie! Prawda czy wyzwanie?-spytała radośnie dziewczyna, która przed chwilą musiała wypić butelkę wódki.
-Prawda.

-Oj, Kubaaaa... Nie bądź pizda.-marudził Remek.

-Dobra...niech będzie. Wyzwanie.

-Hmmmm...co by tu wam wymyślić? - Kamila podrapała się po głowie udając zamyśloną.

-Przepraszam? Nam?-Remek nie ukrywał zdziwienia.

-No tak. Coś nie tak?

-Dlaczego mam wykonywać jego wyzwanie?-spytał zbulwersowany.

-Oj, Remekkkk...Nie bądź pizda.-Kamila naśladowała ton wspomnianego na co wszyscy wybuchnęli śmiechem. Wszyscy oprócz Remka, siedzącego z założonymi rękoma jak typowa pięciolatka.

-Wracając do WASZEGO wyzwania... Już wiem!-wykrzyknęła po chwili z szatańskim uśmiechem na ustach. Wszyscy spojrzeli na nią wyczekująco.

-Musicie odstawić tu jakiś dobry show... Jeśli wiecie o co mi chodzi...
Oboje spojrzeli na nią ze zdziwionymi minami.

-Och...poprzytulajcie się, podotykajcie i takie tam.

Oczy Kuby zrobiły się wielkie niczym pięcio złotówki. Obrócił się powoli w stronę przyjaciela. Ten tylko wypił duszkiem kolejny kieliszek i uśmiechnął się.
-Zróbmy to. To tylko gra...-i roześmiał się. 

Kuba wiedział, że Remek jest już napity i rano nie będzie wiedział co się działo...więc co mu szkodziło?
Podszedł do chłopaka i położył jedną rękę na jego torsie, a drugą błądził po plecach. Remek dotknął policzka wyższego i zaczął go gładzić.
I wtedy Kuba przyległ ustami do drugiego. To był impuls.
Niższy z nich oddał pocałunek. Wszyscy dookoła zaczęli pogwizdywać i klaskać.

-Gorzko! Gorzko! Gorzko!- krzyczeli

Para nie przeszkadzała sobie i kontynuowała. Pocałunek był zachłanny i agresywny.
Remek napierał na Kubę coraz bardziej przez co zmusił go do przesunięcia się. Chłopak pchal go dalej i dalej, aż napotkali ścianę.
Przywierali do siebie każdą częścią ciała. Remek poczuł na wysokości swojego pępka spore wybrzuszenie.
Spojrzał w dół i uśmiechnął się. 

-Oj Kuba... Teraz to trzeba to dokończyć...
Złapał go za nadgarstek i szybko pobiegli do łazienki.

-Uuuuuuu- zawyli wszyscy którzy zostali. "

Wspomnienia krążyły po mojej głowie aż mi się w niej zakreciło.
Nie mogę tak dłużej... Boże....Ja... Muszę znaleźć dziewczynę...

-Kuba? Halo?!- otrzasnąłem się i zobaczyłem jak Remi macha mi przed oczami 

-Ta... możemy.

Gra toczyła się przez kilka kolejek bez żadnych rewelacji. Ale wtedy się zjawiła...Piękna, rudowłosa dziewczyna o dużych, pełnych ustach i bladej cerze. Podeszła do nas . 

-No cześć, jak się bawicie u mnie w klubie? Jestem Ula. Właścicielka ImpUls. O! Gracie w butelkę?? Mogę dołączyć?

Okej...to będzie moja przyszła dziewczyna.

Best Friends |RemekXKuba|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz