Rozdział #6

508 23 6
                                    

-Okej a więc było to tak... Pamiętam jakby to było wczoraj.Bawilam się z ojcem gdy nagle bez zapowiedzi wparaował jakiś pan w garniturze. Klucil się z z tatą o jakąś głupotę w końcu mój ojciec uległ mu a ja nie wiedziałam o co chodzi. Spakował mi najpotrzebniejsze rzeczy i zaprowadził do tego pana z którym się spierał. Ja zaczęłam się szarpać i wkoncu zasnęłam na jego ramionach .Obudziłam się na jakieś wyspie. Dopiero A'artagan przypłynoł na wyspę z swoim ojcem i mnie zabrali. Ojciec A'artagana umarł z przemęczenia, a ja z  A'artaganem zostałam sama .Postanowiłam zacząć płynąć po tych wodach które znam już jak śmiech Barbary. Aż w końcu ludzie przestali mi wierzyć i we mnie wierzyć. Stałam się legendą, opowiescią, a nie prawdziwym zdarzeniem. Nikt nie chciał wierzyć że kobieta, a w szczególności tak młoda umie sobie poradzić z pracą i kierować załogą. A teraz tacy jak wy nie chcecie mnie stąd wypuścić. I tak jestem piratem, a raczej potworem .- odpowiedziałam.

-A dlaczego mówią na ciebie Princess Blood? - zapytał z zaciekawieniem wymalowanym na twarzy.

- Bo według innych zabijam wszystko i wszystkich wzrokiem. Ktoś wymyślił taką pogłoskę i to się przyjęło. Choć to nie prawda - powiedziałam rozbawiona .

-Czy każdy z twojej zalogi jest taki... No wiesz.... Inny..... Podobny...... Jesteście tacy ciekawi?- zapytał.

-Każdy jest ciekawy i odrazający na swój sposób ale nie każdy wie dlaczego - powiedziałam z przemęczenia.

-Miałaś ciężko w życiu... - stwierdził.

- Napewno nie najlepiej ale zawsze mogło być gorzej - powiedziałam z uśmiechem.

- Czyli już mogę cię wypuścić - stwierdził.

-NAPRAWDĘ?! - pisnelam.

- Tak tylko masz być ostrożna i nie kłócić się ze wszystkimi bo nie skończy się to dla ciebie korzystnie - powiedział z troską w głosie.

-Dobra a gdzie jest reszta mojej załogi - zapytalam.

- Na statku a gdzie niby miała by być? - zapytał i wypuścił mnie z tej zgniłej nory.

-Panie przodem - powiedział przepuszczając mnie na schodach które prowadziły do góry okrętu.

Kiedy już byliśmy na górze okrętu myślałam że to wszystko to pogłoski i nie prawdziwe historii a jednak....

-Perła - szepnelam z zachwytem.

-Czarna Perła - poprawił mnie.

- Piękna - skomentowałam okręt.

- Jak ty i twoja matka - stwierdził po chwili Jack.

- Znaleś ją? - zapytałam.

-  W rzeczy samej - odpowiedział.

-  Jaka ona była? - zapytałam.

-  Inna - rozmarzyl sie. - podobna do ciebie.

- Często to słyszę - powiedziałam.

- Wiesz kiedyś w pewnej wiosce ,  znałem dziewczynę którą wytykano palcami,  po chwili oni  wszyscy zrozumieli co to znaczy być wyjątkowym po chwili wszyscy zaczęli  ją naśladować - poklepal mnie po ramieniu i poszedł......

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 12, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PRINCESS BLOOD // PIRACI Z KARAIBÓW Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz