-Okej a więc było to tak... Pamiętam jakby to było wczoraj.Bawilam się z ojcem gdy nagle bez zapowiedzi wparaował jakiś pan w garniturze. Klucil się z z tatą o jakąś głupotę w końcu mój ojciec uległ mu a ja nie wiedziałam o co chodzi. Spakował mi najpotrzebniejsze rzeczy i zaprowadził do tego pana z którym się spierał. Ja zaczęłam się szarpać i wkoncu zasnęłam na jego ramionach .Obudziłam się na jakieś wyspie. Dopiero A'artagan przypłynoł na wyspę z swoim ojcem i mnie zabrali. Ojciec A'artagana umarł z przemęczenia, a ja z A'artaganem zostałam sama .Postanowiłam zacząć płynąć po tych wodach które znam już jak śmiech Barbary. Aż w końcu ludzie przestali mi wierzyć i we mnie wierzyć. Stałam się legendą, opowiescią, a nie prawdziwym zdarzeniem. Nikt nie chciał wierzyć że kobieta, a w szczególności tak młoda umie sobie poradzić z pracą i kierować załogą. A teraz tacy jak wy nie chcecie mnie stąd wypuścić. I tak jestem piratem, a raczej potworem .- odpowiedziałam.
-A dlaczego mówią na ciebie Princess Blood? - zapytał z zaciekawieniem wymalowanym na twarzy.
- Bo według innych zabijam wszystko i wszystkich wzrokiem. Ktoś wymyślił taką pogłoskę i to się przyjęło. Choć to nie prawda - powiedziałam rozbawiona .
-Czy każdy z twojej zalogi jest taki... No wiesz.... Inny..... Podobny...... Jesteście tacy ciekawi?- zapytał.
-Każdy jest ciekawy i odrazający na swój sposób ale nie każdy wie dlaczego - powiedziałam z przemęczenia.
-Miałaś ciężko w życiu... - stwierdził.
- Napewno nie najlepiej ale zawsze mogło być gorzej - powiedziałam z uśmiechem.
- Czyli już mogę cię wypuścić - stwierdził.
-NAPRAWDĘ?! - pisnelam.
- Tak tylko masz być ostrożna i nie kłócić się ze wszystkimi bo nie skończy się to dla ciebie korzystnie - powiedział z troską w głosie.
-Dobra a gdzie jest reszta mojej załogi - zapytalam.
- Na statku a gdzie niby miała by być? - zapytał i wypuścił mnie z tej zgniłej nory.
-Panie przodem - powiedział przepuszczając mnie na schodach które prowadziły do góry okrętu.
Kiedy już byliśmy na górze okrętu myślałam że to wszystko to pogłoski i nie prawdziwe historii a jednak....
-Perła - szepnelam z zachwytem.
-Czarna Perła - poprawił mnie.
- Piękna - skomentowałam okręt.
- Jak ty i twoja matka - stwierdził po chwili Jack.
- Znaleś ją? - zapytałam.
- W rzeczy samej - odpowiedział.
- Jaka ona była? - zapytałam.
- Inna - rozmarzyl sie. - podobna do ciebie.
- Często to słyszę - powiedziałam.
- Wiesz kiedyś w pewnej wiosce , znałem dziewczynę którą wytykano palcami, po chwili oni wszyscy zrozumieli co to znaczy być wyjątkowym po chwili wszyscy zaczęli ją naśladować - poklepal mnie po ramieniu i poszedł......
CZYTASZ
PRINCESS BLOOD // PIRACI Z KARAIBÓW
FanficDziewczyna która uwielbia tajemnice i pewnego dnia sama się nią stała Czy znajdzie ojca? Czy się pogodzi...........