Perspektywa Elizy
Od tygodnia jestem w lochu.Codziennie jestem bita i kaleczona nożami ze srebrem.
Dziś idę do syna Alfy.boje się oni znowu ty przyszli.
-Wstawaj suko, Alfa cie wzywa!!-krzyknął mężczyzna do mnie i kopnął mnie 4 razy w brzuch
-Powiedziałem wstawaj!!!!!!!-nic nie odpowiedziałam bo nie miałam siły.Mężczyzna zawołał strażników żeby mnie wynieśli z sali i zaprowadzili do sali obrad.
Perspektywa Max
W tym samym czasie.
Czekam aż przyjdzie osoba która uprowadziła mojego brata.Nagle drzwi się otwierają a tam stoi mój brat.
-Witaj bracie.-powiedział mój brat-Czy możesz wysłuchać mnie w sprawie tej dziewczyny?
-Witaj tak możesz.-odpowiedziałem hardo,ale w środku myślałem co powiedział mój brat ,że osoba która go uprowadziła to dziewczynka.
-Więc ona mi pomogła i uratowała mi życie ponieważ zostałem postrzelony przez myśliwego w nogę. Ona nic nie zrobiła proszę wypuść ją.-powiedział i uklęknął przede mną błagając o to aby ona żyła.
-Dobrze zgodzę się wyposzczę ją ale najpierw muszę ją zobaczyć.-odpowiedziałem.
-Dziękuje,dziękuje ci za to.-wstał i wychodził był pod drzwiami i się pożegnaliśmy.
Wyszedłem z gabinetu i kieruje się do sali obrad jestem zdenerwowany tym ze nikt ze straży mi nie powiedział ze ona go uratowała.Jestem w środku i czekam aż się zjawią. Drzwi się otwierają....
Perspektywa Elizy
Nie mam siły zrobić małe kroku dlatego straż mnie niesie.Przed drzwiami poczułam piękny zapach kawy i skoszonej trawy. Drzwi się otworzyły a tam stał mężczyzna tyłem do nas.
-Pościć ją.-odezwał się władczym tonem Alfa.Straż mnie puściła a ja upadłam bo nie miałam siły,straż wyszła a ja zostałam z Alfa. Podniósł mnie i spojrzał w oczy w których można było utonąć.
-MOJA!!!!!-krzyknął Alfa i mnie przytulił.Ale nie oddałam uścisku bo zemdlałam.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ciąg dalszy nastąpi.......
253 słowa
CZYTASZ
Eliza
WerewolfZAKOŃCZONE Wszystko jest w opowieści.Może zawierać przekleństwa.Nie kopiować.