Perspektywa Max
Wyszedłem z łazienki i poszedłem sam położyć się obok mojej kruszynki.
Perspektywa Elizy
Obudziłam się i poczułam ciężar na moim brzuchu. Jak otworzyłam oczy zobaczyłam jak Max trzyma głowę na moim brzuchu, nogi poplątane z moimi.Wplotłam rękę w jego Czarne jak węgiel włosy, a on na ten gest zamruczał jak kotek.Ale słodziak.Gdy zauważyłam, że już nie śpi to zabrałam rękę.
-Nie przestawaj. -zamruczał smutny Max.
-Dobrze,dobrze.-odpowiedziałam i powtórzyłam swą czynność, a on wtulił się we mnie mocnej.
-Kocham cie Eli.-powiedział Max, a mnie zamurowało.Ale postanowiłam odpowiedzieć.
-Ja cie też Maksiu.-odpowiedziałam z lekkim stresem i się uśmiechnęłam, a on mnie pocałował.
Oddałam pocałunek.Gdy się od siebie oderwaliśmy musiałam pobiec szybko do łazienki, ponieważ moje oczy od podniecenia zmieniły kolor na jaskrawy niebieski.Taki kolor tylko posiadają Alfy,ale tylko niektóre.
-Skarbie otwórz, czy zrobiłem coś źle?-Spytał Max.
-Nie, nic się nie stało ,tylko źle się poczułam,bo to mój pierwszy pocałunek.Zaraz wyjdę.-odpowiedziałam.
Gdy wyszłam usłyszałam tylko trzask drzwi.Pobiegłam za jego zapachem,aż do jego gabinetu ,żeby go przeprosić.Ale co tam zobaczyłam rozbiło moje serce na milion kawałeczków.....
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
165 słów
CZYTASZ
Eliza
WerewolfZAKOŃCZONE Wszystko jest w opowieści.Może zawierać przekleństwa.Nie kopiować.