#16

37 5 2
                                    

Tord: Tormara poczekaj
Tormara: tato czemu wojek cie tak nie lubi ?
Tord: usiadz na lozku to ci opowiem
Uwga jest to moja wersja opowiadania jezeli nie zgadzasz sie z ta wersja to przed przeczytaniem skonsultuj sie z lekazem lub farmaceuta poniewaz kazfe zdanie przeczytane nieprawidlowo zagraza twojemu zyciu I zdrowiu
Tord: gdy bylem jeszcze taki maly jak ty bardzo przyjaznilem sie z twoim wokiem ale on z czasem zacza sie odemnie odwracac nie chcial sie ze mna bawic I zacza siegac pi alkohol w wieku 13 lat ja go probowalem powstrzymac ale sam lepszy nie bylem poniewaz palilem
Tormara: ale nie wolno palic I pic tak wczesnie
Tord: no wlasnie dlatego chce cie ostrzec przed rakimi zeczami I ci to opowiadam
Tom: hej Tord
Tord: co
Tom: idziesz na mecz
Tord: moge isc zarz zejde
Tom: ok
Tord: no widzisz kochanie twoj wojek mnie lubi tylko sie ze mna droczy
Tormara: no dobrze masz racje pa tatusiu
Tord: papa
Tormara: papa
Tamara: gdzie idzie tata Tor
Tormara: poszedl na mecz z wojkami
Tamara: ok
Tormara: mamo a co to za pierscionek na twojej rece
Tamara: tata mi sie oswiadczyl mi sie w parku kiedy nas nie bylo. A teraz idz juz spac bo jest pozno
Tormara: dobrze mamo dobranoc
Tamara: dobranoc
Narrator: kiedy Tamara zeszla na dol I wlaczyla telewizor ale zarz zasnela a w trakcie jej snu przyszli chlopaki
Tord: zaniose ja do lozka
Edd: dobra my tez juz pojdziemy spac
Tord: ok pa
Edd: pa
Tom: nara idioto
Tord: polozylem Tamare na lozku I polozylem sie ale w pokoju malej sie swiecilo....

A gdyby tak Tord okazał się dobry ? ( Zakończone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz