#15

41 4 1
                                    

Narrator: gdy Tord I Tamara byli juz w parku to Tord....
Tord: ukleknolem na kolanie I wyciagnolem pierscionek zareczynowy. Tamara czy wyjdziesz za mnie?
Tamara: TAK!!!
Narrator: I na siebie wskoczyli po czym poszli do restauracji

Tym czasem u reszty ekipy

Edd: ringo kici kici Tom nie widziales gdzies ringo
Tom: siedzi na lozku zakochanych
Edd: ok dzieki
Matt: czesc wrucilismy I mamy pelno fajnych rzeczy
Tom: swietnie wrzuc je do niszczarki
Tormara: wojku
Tom: no co
Tormara: nie wazne gdzie sa moi rodzice
Edd: wyszli do parku pewnie zaraz wroca
Tormara: ok ide do siebie
Tord: wrocilismy
Tormara: Tata !!
Tord: czesc czesc
Tamara: czesc malutka
Tormara: czesc mama chcesz zobaczyc co kupilam
Tamara: no jasne
Tord: sluchaj Edd nie chcemy ci wchodzic na glowe dlatego postanowilismy ze wybudujemy drugie pietro z naszym mieszkniem a w ramach rekompensaty wezmisz sobie nasze dwa pokoje
Edd: ok mi tam pasuje
Narrator: I nagle z dupy wzielo sie umeblowane drugie pietro z dwoma sypialniami lazienkom I malym przed pokojem XD
Edd: ok widze ze mamy juz wszystko z glowy
Tord: w rzeczy samej, Tormara chodz tu
Tormara: juz , o co chodzi tato
Tord: idz na gore I wybiez sobie pokoj
Tormara: jejjj!!!
Tarmara: Tord jade z Eddem na zkupy
Tord: ok, pa. Pozegnalem sie z Tamara I usiadlem na kanapie obok Toma
Tom: .......
Tord: wziolem pilot I przelaczylem na wiadomosci
Tom: Tord wylacz to gowno idioto
Tord: nie chce zobaczyc jaka bedzie pogo w koncu jest juz koniec jesieni
Tom: oddaj pilota albo dostaniesz w ryj ty niedojebany norweski komunisto
Tord: polozylem pilota I poszedlem na gore lecz na moje nieszczescie wszystko slyszala Tormara...



A gdyby tak Tord okazał się dobry ? ( Zakończone ) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz