Byłaś ciekawa w co tym razem się wplątałaś. Stałaś w salonie naprzeciwko Pacyfiki, (bo tak się przedstawiła dziewczyna) opierając się o wejście prowadzące na korytarz z schodami na strych.
Dziewczyna patrzyła na ciebie z pytającym spojrzeniem. Tak naprawdę, nie byłaś pewna czy jej ufać. Z jakiś powodów znała Dippera, ale gdy o nim wspomniała, wydała ci się że wtedy troszkę smutnieje na myśl o nim. Może była to jego dawna przyjaciółka czy nawet dziewczyna? Miałaś złe przeczucia co do niej, ale skoro zaprosiłaś ją do środka nie ma już odwrotu.
-Więc... będziesz tu tak stać czy jak?! - spytała trochę zniecierpliwiona .
- Nie ... - odpowiedziałaś chłodno bez najmniejszego uczucia -...choć za mną, zaprowadzę cię do niego.
Udałaś się schodami na strych a Pacyfika podążyła za tobą tak jak jej kazałaś. Gdy byłyście pod drzwiami pokoju którego dzieliłaś z bliźniakami, zawachałaś się gdy miałaś pociągnąć za klamkę. Blondynka na szczęście tego nie zauważyła. Weszłyście razem do pokoju, Dipper siedział na łóżku dalej wciągnięty w powieść. Z nad książki spojrzał na was, gdy jego oczy powędrowały na Pacyfikę lekko się wzdrygnął.
-P-pacyfika ?! C-co ty tu robisz?
- Ja... no cóż, przyszłam gdyż, musze z tobą porozmawiać.-Dziewczyna podeszła bliżej do chłopaka - Tak wiem, nie jesteśmy w zbyt dobrych relacjach ale... mam do ciebie prośbę...
- Jaką ?
- No cóż... heh... nie wiem od czego zacząć.
- Może od początku?... - spytał sarkastycznie.
- No dobra ale... -Blondynka odwróciła się w twoją stronę i posłała ci ponury uśmiech -... mogłabyś na chwileczkę wyjść? To jest sprawa pomiędzy mną a Dipperem i nie mam ochoty wplątywać w to kolejne osoby.
- Eh, no dobra ! - odpowiedziałaś odwzajemniając ponury uśmiech twojej rówieśniczki.
Wyszłaś szybkim krokiem z pokoju zamykając za sobą dzrzwi.
Spojrzałaś na zamek od klucza.A gdyby tak podsłuchać ich jakże sympatycznej konwersacji ?~
Może było to nie za miłe i nie gościnne wobec nich, ale ciekawość zawsze zwycięża.
Przysunełaś prawą stronę twarzy do drzwi i wsłuchałaś się w głosy będącymi za nimi.
- Tak, tak, tak rozumiem. Ty, rodzice, cały wasz majestatyczny majątek, wasza ukochana rezydencja i tak dalej.
- D-dipper, nie zrozumiałeś mnie! To wszystko... jest teraz dla mnie nie istotne !
-Taaa jasne ! No to w takim razie dlaczego tak bardzo Ci zależy na odzyskaniu tego waszego dworu ?!
Dworu? Zaciekawiona przysłuchiwałaś się bardziej.
- J-ja... to sprawa prywatna... ja naprawdę potrzebuje go odzyskać! - Głos dziewczyny zaczął się zniżać.
- Ach tak?! A po co ci on? Abyś znowu robiła te chamskie rzeczy mojej siostrze ?! Abyś znowu szpanowała swoimi mega drogimi szmatami?! Abyś...
- Dipper, ja... zmieniłam się...
Nastała między nimi cisza. Ty jednak z zaciekawieniem nasłuchiwałaś najcichszego szmeru.
- Ty? Zmieniałaś się? Pfffff - chłopak lekko się zaśmiał - I ja niby mam uwierzyć tej bogatej, rozpuszczonej i sukowatej blondynce?
Gdy to powiedizał zrobiło ci się jej trochę szkoda. Czy Dipper zawsze był niemiły dla każdej dziewczyn czy ty i Pacyfika byłyście jakimś jego tam wyjątkami ?
CZYTASZ
Gravity falls X Don't forget to smile X { Bill x Reader x Dipper}
FanfictionWolność... czy kiedy mamy tą upragnioną rzecz to czy naprawdę czujemy się szczęśliwi? Czy bycie wolnym oznacza że nie posiadamy żadnych obowiązków, obietnic... a przede wszystikm zmartwień o bliskie nam osoby ? A co jeśli te bliskie osoby nienawidz...