!!! Akcja dzieje się kilka lat po dziwnogeddonie. Niektóre rzeczy mogą być inne niż pod koniec serialu!!!
Ciepłe promienie słoneczne zza szyby zbudziły Cię ze snu. Otworzyłaś leniwie swoje oczy, po czym zaczęłaś się rozglądać po miejscu w którym się aktualnie znajdowałś. Był to autobus. Siedziałaś na ostatnich siedzeniach oparta o okno. Za nim znajdowała się przepiękna sceneria, a mianowicie mijające przez pojazd, zaśnieżone drzewa tajemniczego lasu.
Była zima, a dokładniej ferie zimowe. Twoji rodzice byli zmęczeni twym ciągłym byciem w domu, twoim lenistwem i twojim brakiem dyscypliny. Trwało to od rozpoczęcia września, aż pewnego dnia, wpadł im do głowy pomysł, aby ich córka w końcu się usamodzielniła na własny koszt! Jako że bali się ciebie wysłać w obce czy niebezbieczne miejsce, wybrali ciche i spokojne miasteczko ,,Gravity Falls".
Twój ojciec opowiadał tobie jak kilka razy spędzał tam wakacje ze swoimi przyjaciółmi. Wspominał też że zapoznał się tam z jakimś ,,Męskim Danem" i do dzisiaj utrzymują ze sobą kontakt. Miałaś podejrzenia że twój ojciec musiał mu o tobie narzekać, i to właśnie on zaproponował mu pomysł z twoim ,,usamodzielnieniem się ".
Dowiedziałaś się też że ,,Męski Dan" ma córkę o imueniu Wendt. Jest ona o kilka lat starsza od ciebie, i dorabia sobie jako kasjerka w niejakiej ,,Chacie Tajmenic". To wszystko co wiedziałaś.
Oczywiście nie sprzeciwiałaś się woli twoich rodziców. Prawdę mówiąc... czułaś trochę radości że w końcu będziesz mogła poczuć się wolna. Bez obowiązków domowych, bez ciągłego wynoszenia śmieci, bez narzekania na twoje oceny, bez kazań o twoją przyszłość,
teraz ty byłaś panią swojego losu! Od ciebie teraz zależało twoje własne życie.Byłaś wolna i czułaś się z tym znakomicie...
●●●
Po przebudzeniu się, przyglądałaś się sennie, zimowym krajobrazom, aż kierowca oznajmił że jesteś na miejscu. Wziełaś swoją czarną torbę podróżną i jasno niebieską, walizkę na kółkach, podziękowałaś za przejazd kierowcy i wysiadaś z autobusu.
Na przystanku, przed twoim oczami ukazały się zaśnieżone ulice przytulnego miasteczka. Jak można było dostrzec, dokoła niego były same drzewa. Rozejrzałaś się wokoło po czym westchnęłaś. Na mapce wszystko wyglądało na mniejsze ale w realu, wszystko było ogromne.
-Jednak świat nie jest taki mały jak myślałam - powiedziałaś szeptem do siebie, a następnie ruszyłaś ciągnąc walizkę w poszukiwaniu noclegu czy hotel.
Idąc chodnikiem miajałaś wiele nieznajomych twarzy. Czasami kogoś pytałaś o nocleg czy hotel ale większość ludzi odpowiadało, że hotel jest w zimie nie czynny, najbliższy TANI nocleg jest jakieś 5 km od miasteczka albo poprostu cię ignorowano jakbyś była powietrzem.
CZYTASZ
Gravity falls X Don't forget to smile X { Bill x Reader x Dipper}
FanficWolność... czy kiedy mamy tą upragnioną rzecz to czy naprawdę czujemy się szczęśliwi? Czy bycie wolnym oznacza że nie posiadamy żadnych obowiązków, obietnic... a przede wszystikm zmartwień o bliskie nam osoby ? A co jeśli te bliskie osoby nienawidz...