Białe okruchy zaczęły spadać z nieba. Siedziałaś wtulona w kocyk przy trójkątnym oknie na strychu, obserwując spadający śnieg. Jako że swoją ,,prace" zaczynałaś dopiero jutro, miałaś cały pierwszy dzień pobytu dla siebie.
Tak w zasadzie... nie wiedziałaś co zrobić z tą chwilową wolnością.
Pierwszą rzeczą o która mogła posłużyć do zabicia czasu, była pogawędka z Mabel. Jednak nie było jej w chacie, gdyż razem z Nabookim poszła odwiedzić stare znajome. Następnym zajęciem mógłby być wypad na miasto z Wedny. Rudowłosa jednak nie miała czasu gdyż musiała pomagać ojcu przy układaniu pali drewna. ,,Zajęcie " ze Stanem też odpadło gdyż ten pojechał do sąsiedniego miasta wraz ze swoim bratem, Fordem.
Właśnie... jego brat Ford.
Poznałaś go wczoraj po twoim rozpakowaniu się. Przywitał cię miło więc unałaś że może się chociażby dogadacie. Dowiedziałaś się, że tak jak Dipper i Mabel, on i Stan są bliźniakami. Podczas gdy pracą Stana jest prowadzenie sklepiku i muzeum, on zajmuje się rzeczami ścisłymi, naukowymi i niewyjaśnionymi przez teraźniejszych naukowców. Dał ci tagże pewną radę : ,,Lepiej żebyś trzymała się zdala od lasu... naprawdę nie chciałabyś wiedzieć co cie tam może spotkać...".
Hmmm....czy on miał na myśli te dziwne spotkane wczoraj przez ciebie stworzenie ?
Ciągle biłaś się z myślami czy to była tylko twoja (chora) wyobraźnia czy może prawda...
Był tylko jeden sposób aby się o tym dowiedzieć...
Wycieczka do lasu !
Jednak... jest jeden haczyk...
Dipper...
Jako że był jedyną osobą która została w budynku, miałaś pewne wątpliwości jakby zareagował gdybyś mu oznajmiła że wybierasz się na ,,spacerek po lesie".
Czułaś się, jakbyś właśnie była małym dzieckiem które nie może nawet wyjść na podwórko, gdyż opiekuje się tobą ponura ,,niania".
No cóż... mogłaś spróbować się wymknąć niezauważalnie albo poszukać sobie zajęcia w chacie.
Jednak... nie znalazłaś w niej niczego co by cię zaciekawiło więc postanowiłaś że spróbujesz się wymknąć.
Cicho wygramoliaś się spod koca, po czym podeszłaś pod drzwi twojego wspólnego pokoju z bliźniakami lekko uchyliłaś dzrzwi. Wyglądały na stare, ale naszczęście nie wydały żadnego dźwięku przy lekkim otwarciu ich.
Przysunełaś twarz do otworu, rozejrzałaś się a twoje oczy powędrował na Dippera.
Leżał na łóżku czytając jakąś książkę.
Tak na prawdę, cały czas kiedy go widziałaś miał przy sobie jakieś tomisko. Najczęściej, był to dziwny, czerwony dziennik ze złotą, sześcio-palczastą dłonią na której była namalowana złotą farbą, cyfra 3. Dowiedziałaś się od Mabel, że Dipper ma fioła na punkcie tego dziennika. Zapytałaś się co się w nim znajduje, skoro tak bardzo go ekscytuje, jednak brązowowłosa nie wyglądała na chętną do odpowiedzi.
Dipper leżąc na łóżku, wyglądał jakby był pochłonięty czytaniem. Tak w zasadzie... mineło dość sporo czasu a jego oczy wciąż były wgapione w kartki książki. Unałaś że to doskonały moment aby zwiać na chociażby pół godziny.
Nie był zbytnio zainteresowany tobą, więc można by było przewidzieć, że i tak by go nie obchodziło gdzie byłaś lub co robiłaś. Ale gdyby do takiego dopytywania z jego strony doszło, zawsze przecież możesz swoją ,,nieobecność" wytłumaczyć zasiedzeniem się na kibelku!
CZYTASZ
Gravity falls X Don't forget to smile X { Bill x Reader x Dipper}
FanficWolność... czy kiedy mamy tą upragnioną rzecz to czy naprawdę czujemy się szczęśliwi? Czy bycie wolnym oznacza że nie posiadamy żadnych obowiązków, obietnic... a przede wszystikm zmartwień o bliskie nam osoby ? A co jeśli te bliskie osoby nienawidz...