Inazuma Eleven : Wiśniowa Muzyka

Wspomnienia 1.

   | Ohāyo! Zapraszam! |

W odległej przeszłości...
Młoda czarnowłosa dziewczyna szła na trening. Był to pierwszy trening bez jej przyjaciółki. Koleżanka musiała przenieść się do innego zespołu, gdyż była za słaba na drużynę Akademii Królewskiej. Charlotte szła korytarzem na boisko. Jak zwykle nuciła jakąś melodię.

Weszła na stadion. Jej koledzy już tam byli. Stali wokół jakiegoś chłopaka w dredach w kitce z czerwoną peleryną i goglami na oczach.
- Cześć! - przywitała się.
- Hej! - Joe wskazał na nowego zawodnika - To jest Jude Sharp. Nasz nowy kapitan.
- Kapitan? - dziewczyna była zdziwiona. Sądziła, że trener wybierze Joe albo Davida na kapitana. Oni wraz z Ash stanowili trzon tej drużyny. A tu przychodzi nowy zawodnik i staje na ich czele.
- Ciekawe, czy jesteś taki dobry? - wzrokiem rzuciła wyzwanie nowemu.
- Cherry, trener już go sprawdzał - rzekł David.
- A czemu ja nie mogę - uśmiechnęła się - Jeden na jeden. Kto pierwszy trafi do bramki wygrywa.
- Stoi - nowy przemówił. Stanęli na środku boiska. Dziewczyna miała piłkę. Daniel zagwizdał. Walka pomiędzy nimi była zacięta. Żadne nie chciało odpuści. Nagle dziewczyna wykonała swoją technikę hissatsu. Podbiła piłkę dwa razy stopą. Uderzyła tak, że przedmiot poleciał w powietrze z różową poświatą. Gdy miała zetknąć się z ziemią, uderzyła piłkę, zmieniając tor lotu. Wokół piłki znajdowała się różowa poświata i nutki.
- Różowe dźwięki! - przedmiot leciał w stronę bramki. Jej zwycięstwo było pewne. Lecz, co to? Chłopak uderzył w lecącą piłkę. Zmieniła kierunek. Leciała zbyt szybko, by Cherry mogła ją przejąć. Przedmiot znalazł się w bramce. Dziewczyna oniemiała z wrażenia.
- I co powiesz? - spytał Sharp.
- Jesteś - obróciła się do niego - Niezły.
Tak wyglądało ich pierwsze spotkanie. Nic nie zapowiadało tego, co się później wydarzyło...

| Buhaha! To znowu ja! 272 słowa. Dziś przeszłość. Co się wydarzyło między Cherry a Jude'em?  Zapraszam dalej! |