Pożegnanie

447 35 9
                                    

| Tak wiem. Mam ostatnio fazę na stare bajki z dzieciństwa. |

# oczami Ash#
Wszyscy siedzą w domku klubowym. Zawodnicy, menadżerki i Cherry. Mark patrzy na mnie tymi oczami... Aż serce mi się kraja. Wzięłam wdech.
- Odchodzę - rzekłam. Wszyscy patrzyli na mnie jak na kosmitę. Mark powtórzył.
- Odchodzisz?
- Tak - potwierdziłam - Z przyczyn osobistych i zdrowotnych. I nie, nie jestem w ciąży. Wrócę za jakiś czas. Obiecuję - zeszłam z ławki. Podeszłam do Marka - Obiecuję.
- Miejsce będziesz mieć zawsze - powiedział mi kapitan.
- Do zobaczenia - wyszłam z budynku.

# oczami Cherry#
- Opuszczasz mnie - powiedziałam.
- Niestety tak - wskazała kolano - Stara kontuzja, ale wpierw sprawdzenie swoich sił.
- Trzymaj się - przytuliłam ją.
- Ty też - odwzajemniła gest - Odpuść Jude'owi.
- Żegnaj.
- Żegnaj - odeszła. Zawsze odchodzi i zaraz wraca. Jakieś mam dziwne przeczucie. Jakby to nasze rozstanie miało potrwać dłużej niż ostatnio. Będzie mi jej brakować. Teraz gdy w okolicy jest Jude. Ciekawe co na to Axel. Pewnie jak zwykle tak go sobie podpożądkowała, że nic nie mówi. Tyle chłopaków na nią leci. Czy ja ich odstraszam? Czym? Różowymi włosami? Kolczykiem w wardze? Nie wiem czemu nie mam chłopaka?

#oczami Ash#
- Teraz już wiesz - powiedziałam.
- Tak - odpowiedział Jude - Rozumiem.
- Tylko cicho sza.
- Dobrze. Nie sądziłem, że...
- Każdy z nas ma ślady po tych bitwach, a jeszcze nie rozegraliśmy wojny. Żegnaj - podeszłam do niego. Uścisnęłam jego dłoń. Odeszłam. Zasiałam mu mętlik w głowie, ale jest mądry i zrozumie. Mój czas dobiega końca.

| Buhaha! To znowu ja! 233 słowa. Ash odchodzi i to jej dziś poświęciłam rozdział. Co Ash powiedziała Jude'owi? Dziękuję i zapraszam dalej! |

Inazuma Eleven : Wiśniowa MuzykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz