W domu wroga

492 40 11
                                    

| Cześć! Przepraszam, że tak długo nie było rozdziału. |

#oczami Cherry#
Poczułam, jak żył na prawej skroni bulsowała. Ból był nie do zniesienia. Tył mojej głowy też nie był w najlepszym stanie. Spróbowałam lekko otworzyć oczy. Rażące światło. Gdzie ja jestem? Otworzyłam szerzej oczy.
- Cher... - ujrzałam znajome gogle. Nie! Nie!!! NIE!!! Podniosłam się.
- Nie tak gwałtownie - rzekł Sharp.
- Nie Twój interes! - warknęłam. Poczułam ból i zawroty w głowie.
- Cherry - delikatnie położył rękę na moim ramieniu - Co się stało?
W tedy coś we mnie pękło. Wtuliłam się w Jude'a. Zdziwił się. Poczułam to. Objął mnie. Zaczął gładzić po włosach. Z moich oczu pociekły łzy. Nic nie mówił.
- Jude... n-nie... - nie mogłam dokończyć. Czemu się oszukuję?
- Nie kończ - szepnął. Odsunęłam się od niego. Spojrzał na mnie.

# oczami Jude'a#
- Cherry... - dziewczyna zerknęła na mnie - Co się stało?
- Moi rodzice się rozwiedli... - łkała - To było... kiedy opuściłam akademię... Pojechałam do mamy... do Anglii... Tam zastałam ją... z... facetem... Ona... zdradziła tatę... - znów z oczu poleciały jej łzy. Przytuliłem ją. Mówiła dalej - Methew został z nią... Mnie z powrotem... zostawiła z ojcem... Cały czas mam do niej żal... Zniszczyła naszą rodzinę... Niszczy mnie...
Znów zaczęła płakać.
- Ci, ci, mój aniołku - szepnąłem. Uspokoiła się.

# oczami Cherry#
Ten sam zapach co w tedy... Jude!

# oczami Jude'a#
- Przepraszam - powiedziała, odsuwając się ode mnie - To nie Twoje sprawy. A ja Cię tym obarczam.
- Nie! - dotknąłem jej dłoni - Nikt nie zrobi Ci krzywdy.
Wstała. Ja również. Otarła łzy.
- Gdzie są moje rzeczy? - spytała. Podałem jej plecak. Stanęła w drzwiach.
- Jude...
- Tak?
- Nawet Ty tak bardzo mnie nie skrzywdziłeś - wyszła. Pobiegłem za nią.
- Cherry! Przepraszam! Byłem głupi...
- Do widzenia! - wyszła. Czemu ja jej to zrobiłem?!?

| Buhaha! To znowu ja! 277 słów. Rozdział taki w miarę. Troszkę wyjaśnia. Co Jude zrobił Cherry? Do zobaczenia! |

| PS
Oglądam Inazumę Eleven Go. Przez to mam pomysł na:
a) One-shota z Kirino Ranmaru.
b) Książkę z moją wymyśloną bohaterką i Kirino Ranmaru.
One-shota z moją wymyśloną bohaterką lub z Reader.
W sumie to trochę wyprzedza to moje książki z Inazumy Eleven, no ale cóż. W wypadku książki to rozdziały mogłyby nie współgrać z odcinkami.
I teraz mam pytanie do Was, moi drodzy czytelnicy. Czy w ogóle chcecie coś takiego? Jeśli tak, to którą wersję wybieracie a) czy b)?
Jeśli a), to czy moja bohaterka czy Reader?
Jeśli b), to ostrzegam, że książka wyprzedzi fakty.
Proszę o odpowiedź.
Dzięki!  |

Inazuma Eleven : Wiśniowa MuzykaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz