Krukon i Mercedes tego dnia zostali sami w dormitorium. Usiedli wygodnie na kanapie przed kominkiem. Mercy oparła się o miękką poduszkę. Chłopak zerknął na nią i się lekko uśmiechnął. Opiekunka go trochę onieśmielała. W końcu był zupełnie nowym uczniem.
- I jak się czujesz w naszym domu? - zapytała Mercedes uśmiechając się szeroko do chłopaka.
- Bardzo mi się podoba! - przyznał ze śmiechem. - Tu się zawsze tyle dzieje. A ja nie lubię nudy. Musi się coś dziać!
- O tak, zgodzę się z Tobą w stu procentach. W Ravie zawsze jest wesoło i jest zamieszanie, ruch, wygłupy... - zaśmiała się, bo przypomniały jej się wygłupy z Nathanem, jej "mężem".
- Ale fajnie też, że jest z kim się pouczyć. Klaire jest bardzo pracowita, Luna też. Lubię im się przyglądać, uczyć z nimi i czerpać wiedzę od nich. Z Klairee lubię czasami pofilozofować - przyznał.
- Serio? Przyglądasz się im? One chyba też przyglądają się Tobie. Jesteś w końcu tu jednym z dwóch chłopaków. Ale i nawet bez tego jesteś fajnym towarzystwem Krukonku, takim pełnym optymizmu.
- Ty też Merc - pokiwał głową. - Niesiesz radość w dormie.
- Ale co to za orgie w twojej sypialni? Co rusz słyszę jakieś piski dziewcząt. Nie ładnie! - opiekunka pogroziła palcem.
- Oj, ja... - zaczerwienił się. - bo ja szukam nowych doświadczeń...
- Ale tak nie można! - żachnęła się kobieta. - Poczucie moralności jakieś musisz mieć. Nie takie rzeczy! Nie tu w szkole! Błagam! - wykrzyczała.
Chłopak skulił głową, bo zrobiło mi się głupio. Zapatrzył się w ogień.
- Wiesz... - Mercy spuściła z tonu. - Ja mogę być liberalna, ewentualnie... Ale musisz zachować pozory, jakieś granice sobie narzucić... jakieś zasady.
- Nie lubię trzymać się zasad... - jęknął zanim się powstrzymał.
Opiekunka wybuchła śmiechem.
- Oj doskonale Cię rozumiem, też tak mam! Ale wiesz, nie wszyscy będą tacy wyrozumiali jak ja. Niektórzy mogą donieść. Więc, musisz uważać. - popatrzyła na niego surowo, ale zaraz się uśmiechnęła.
- Ale Ty jesteś mądra... - mruknął.
- Czasami aż za bardzo! - odezwał się głos Klaire, która od dłuższego czasu stała z tyłu i przysłuchiwała sie rozmowie.
- Oboje potraficie być bardzo mądrzy i się wymądrzać. To Was łączy. Ale też ta obłuda...
- Obłuda? - Krukon i Mercy powiedzieli jednocześnie i popatrzyli niezrozumiale po sobie.
- Nom... - dziewczyna przysiadła na poduszce niedaleko. - To chociażby o tych orgiach... Mercy, ostatnio słyszałam, jak się zarzekałaś do dyrektora, że nic takiego nie ma w naszym dormie, a teraz proszę... Że na nic takiego byś nie pozwoliła, a teraz proszę... - Klaire pokręciła głową.
Mercedes wzruszyła ramionami i zaczerwieniła się lekko.
- Cóż... zdarza się... - odpowiedziała bez konkretnego sensu.
- Co zrobisz, jak nic nie zrobisz... - odezwał się Krukon od razu, jakby był zautomatyzowany.
- Ale pocieszę Was. Nie mamy Wam tego za złe - zaśmiała się pani prefekt. - I lubię waszą energię, entuzjazm, szczerość i bezpośredniość. Jak to u Strzelców bywa, z resztą. To wasze poczucie sprawiedliwości i prawdy nieraz nam pomogło w kłótniach z pewnym domem...
YOU ARE READING
Pamiętniki ze Świata Magii - Klaireen
Short StoryŚwiat magii jest pełen niespodzianek! Klaire Hearts jest uczennicą Uniwersytetu Magii i Czarodziejstwa. Przybyła jako nieśmiała dziewczynka, a teraz jest śmiałą panią prefekt co czeka ją dalej? Zobaczymy. Na szczęście pozwoliła nam zajrzeć do swoich...