Rozdział 13

1.3K 91 15
                                    

Siedział jeszcze spokojnie, ale już ledwo i na granicy wybuchu, bo od dobrych dwóch godzin został zamknięty w kuchni, kosztując, a raczej będąc na siłę karmionym wymyślnymi daniami przygotowanymi przez Kagamiego i Murasakibarę. Zwłaszcza przez Murasakibarę, od czego zaczęło go mdlić i niedługo zostanie świeżo upieczonym dekoratorem wnętrz, zaczynając od tej zbyt nieskazitelnej podłogi.

Gdy Takao zdradził Akashiemu zdolności Kuroko, co do gotowania i przyrządzania dań, ten szybko zaciągnął Tetsuyę do tego pomieszczenia tortur, na próby przejedzenia go na śmierć. Co w obecnej sytuacji, wcale nie było zwykłą mrzonką.

Już wcześniej miał małych rozmiarów żołądek, który i tak zwiększył się drastycznie od tego całego dokarmiania Kuroko zaleconego przez Akashiego. Przez cały miesiąc musiał grzecznie zjadać posiłki wychodzące spod ręki Kagamiego, bo Seijuro zamartwiał się o jego prawidłowe odżywianie się, które kiedyś wyglądało na zasadzie- Jest jeszcze coś w lodówce, więc nie muszę kupować innych produktów- nawet wtedy, gdy pozostawało tylko niełączące się ze sobą jedzenie o długim terminie przydatności do spożycia, takie jak; dżem jagodowy, kiszone ogórki, czy chociażby nieśmiertelny majonez.

Wbrew pozorom ten wątły chłopak w chwilach głodu i desperacji- czyli zważywszy na nieciekawe warunki, bardzo często- potrafił opróżnić cały słoik majonezu w pięć minut, niczym przeciętny człowiek zajadałby się Nutellą, czy innym popularnym smarowidłem. Oczywiście jego miłość do produktów jajecznych nie znała granic, tak jak żarty Takao odnośnie jego dziwnych upodobań. No bo to nie jest dziwne, że Kuro ma parcie na jajeczka, ale i tak przydałoby się coś do tego dorzucić. Wtedy Kazunari spoglądał znacząco na krocze Akashiego i kończył swoje dowcipy, gdy dostawał potężnego kuksańca w podbrzusze- ale dobrze, że nie w, tak ukochany przez Kuroko, nabiał.

Pomimo tych śmiechów, najgorszy w tym wszystkim był okres, kiedy rana dopiero zaczynał się goić już po usunięciu szwów. Midorima upierał się, by walczyć z jego niedożywieniem, przez które przedłuża się okres rekonwalescencji i znacząco obciąża jego wątły, jak on się wyraził, organizm. Mimo, że on opinię, tego prawiczkowatego doktorka, miał głęboko w zacnych czterech literach, Akashi bardzo przejął się jego, wedle słów Shintaro, kiepskim stanem zdrowia. Dlatego wcześniej wmuszał w Kuroko żołnierskie racje prowiantowe, a teraz jeszcze, aby się nad nim popastwić, skazał go na izolatkę w kuchni razem z tą napaloną, na jego opinię kulinarną, załogą, a samemu zwiał niewiadomo gdzie.

-Ne, nee, Kuro-chin- wołał co chwila mężczyzna w jasnym kuchennym kitlu z zabawną białą czapką z fioletowymi paskami, a nawet fiołkowym pomponem, idealnymi pod kolor włosów. Ten cały śmieszny wygląd wcale się nie łączył z jego znudzonym wyrazem twarzy i monotonnym tonem.

Niestrudzenie chciał zmusić Kuroko do zjedzenia kolejnej z rzędu kremowej masy, która po poprawce nie miał być mdła, a odpowiednio słodka. Kuroko sam zasugerował dodatkowe stłumienie słodyczy tego deseru kwaskowatym posmakiem, zawierając go w biszkopcie i z niechęcią zauważył ożywienie cukiernika, które mogło wskazywać na to, że i on uważał, że poprawione przez Tetsuyę jedzenie miało o wiele lepszy smak.

Wcześniej bez żadnego zalążka entuzjazmu Murasakibara, teraz widział przed sobą smaczną okazję. Niechętnie dawał sobą kierować, jeśli chodzi o swoją profesję, bo cukiernictwo było i zawsze będzie jego życiem. Dlatego znał się na tym jak nikt inny i nie dawał sobie wchodzić na głowę pomocnikom, którzy byli zatrudniani przez szefa. Jednak ten nieznajomy mężczyzna, polecony przez Aka-china, okazał się naprawdę profesjonalnym degustatorem i krytykiem w jednym niepozornym ciele.

Lecz nie tylko próbował i oceniał, a pomógł dopracować przepis, z którym Atsushi miał odwieczne problemy. Specjalnie wybrał to toporne ciasto, aby przetestować domniemane zdolności błękitnowłosego chłopaka. Tym wszystkim znacząco zyskał w oczach wzbraniającego się do współpracy cukiernika, który teraz zamierzał chętnie wykorzystać mężczyznę do kolejnych testów smakowych.

Kᴜʀᴏᴋᴏ ɴᴏ Sʜɪɴᴏʙɪ ☯ [AᴋᴀKᴜʀᴏ]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz