Jak przeglądam swój terminarz to przyznam się Wam ze smutkiem, że nie widzę opcji, że rozdział czwarty pojawi się w weekend.
Mam notatki, mam chyba z 4-5 stron już napisane z doskoku, ale poza tym kompletny brak czasu. Znacie mnie, mam wszystko rozpisane i wiem, że czekałam, by napisać ten rozdział i chcę go napisać z sercem i bez poczucia, że mój pomysł ograniczy się do wynotowania punktów, bez których nie ruszymy do przodu. Szczególnie lubię zagadkę (i od jakiegoś czasu mam potrzebę napisania o tym, co jeszcze jest tajemnicą), ale wymaga ode mnie więcej finezji niż wszystkie poprzednie, nawet jeśli było ich niewiele.
Piszę właśnie jedną pracę zaliczeniową, mając nadzieję, że w końcu złożę ją do kupy dziś w nocy po 3 tygodniach, w których braku efektów nie umiem wyjaśnić, inny raport jest na razie na etapie filozoficznym, co w ogóle wypadałoby tam napisać. Mam też kolokwium przed świętami i to akurat najmniejszy problem, ale muszę się nad tym pochylić, by potem nie mieć kłopotów przed sesją, która zapowiada się równie bajecznie, z braku czasu. Aż wam opowiem, że mam egzamin z listą 120 pytań, które otworzyłam, po przejrzeniu ich stwierdziłam, że są łatwe i na tym skończyła się moja nauka na razie.
Wiosna powinna oddać mi jedno popołudnie, wiec będzie lepiej.
Ale już jeśli chodzi o konkrety, to rozdział powinien pojawić się do końca roku, w ostateczności do 6 stycznia. Mam nadzieję, że napiszę też coś na zapas, byłoby fajnie, dla Was szczególnie.
.
Z tego powodu życzę wcześniej Wesołych Świąt, pociechy z nieumiejętnego mordowania karpia lub przyglądaniu się jak męczy się z tym domownik, fajnych prezentów, pokojowo spędzonego czasu z rodziną i zasłużonego odpoczynku.
Bawcie się chociaż w połowie tak dobrze, jak w tych fałszywych reklamach świątecznych.
Wrócę tak szybko, jak się da!
CZYTASZ
Podwójny szach | Sherlock BBC
أدب الهواةCzęść trzecia serii [Ognioodporny] / Ciężar kryształu / D4RK 51D3. Zachęcam do przeczytania wcześniejszych części. * Przed ostateczną rozgrywką Moriarty'ego następuje przemieszanie pionków na planszy. Nowy chaos okazuje się straszniejszy od poprzed...