baby boy ||6

1K 185 11
                                    

- Tato, dlaczego dałeś mu swoją kurtkę?- Sehun zilustrował przyjaciela wzrokiem, kręcąc głową. Na szczęście, gdy jego ojciec nie udzielił mu odpowiedzi, odpuścił i tylko rozłożył się na siedzeniach z tyłu, dając wszystkim trochę świętego spokoju.

- Jesteś bardzo nieodpowiedzialny, Minseok.

Nastolatek oderwał się od szyby, przenosząc wzrok na siedzącego za kierownicą mężczyznę. Dlaczego po raz kolejny zaczynał z nim rozmowę, a sam miał problem, gdy on to robił?

- To tylko głupia kurtka- mruknął cicho, opierając się o miękki fotel- Nic mi się nie stało, że jej nie zabrałem.

Jongdae wywrócił oczami, nie chcąc doprowadzić do kłótni, gdyby zaczął wyjeżdżać z argumentami. W końcu z nimi wciąż był Sehun. Skupił się więc na drodze, by po dłuższej chwili zaparkować przy hotelu i jako pierwszy wyjść z samochodu.

- Masz ochotę wyjść dziś z nami do klubu? Ostatnio nie chciałeś, więc poszliśmy sami- Sehun chwycił swojego przyjaciela pod ramię, kierując się wraz z nim w stronę windy. Nadal nie mógł zrozumieć dlaczego chłopak miał na sobie kurtkę jego ojca. Wtedy pachniał perfumami mężczyzny, które jego syn doskonale znał.

Minseok udawał, że się zastanawia, choć tak naprawdę odpowiedź była dla niego jasna. Zresztą, zapewne Jongdae wcale nie chciał, by chłopak wybrał się razem z nimi. Dlaczego więc miałby im przeszkadzać?

[...]

- Gdyby coś się działo, to dzwoń- Sehun po raz kolejny spojrzał z troską na Minseoka, który leżał na swoim łóżku i obrócony był w stronę wielkiego okna, tak jak ostatnio, gdy jego przyjaciel wychodził ze swoim ojcem.

- Co ma mi się tutaj stać?- ciemnowłosy wywrócił oczami, ściskając w dłoni materiał swojego białego swetereka- Będę spał, gdy wrócisz.

Sehun kiwnął głową, zdając sobie sprawę z tego, że chłopak ma rację i już po chwili opuścił ich wspólny pokój, by zapewne udać się do tego, w którym przebywał Jongdae.

Minseok westchnął cicho, wyglądając za okno i przypominając sobie o tym, co miało niedawno miejsce. Cały czas w jego głowie mieścił się obraz Jongdae, który przyciskał go do jednej że ścian w windzie. Nastolatek sam nie wiedział, dlaczego wzbudziło to w nim tak wielkie emocje. Może po prostu nigdy nie pomyślałby, że taka sytuacja może mieć miejsce.

Wstał z łóżka, by udać się do łazienki, gdzie wziął prysznic i ubrał się w swoją piżamę. Chciał iść spać, skoro i tak nie mógł liczyć na rozmowę z Sehunem lub coś w tym stylu. Dodatkowo był zmęczony po dniu pełnym emocji.

Zgasił światło i położył się  ponownie do łóżka, okrywając się kołdrą po samą szyję. Próbował zasnąć, ale gdy usłyszał otwieranie drzwi i kroki stawiane w jego stronę było to niemożliwe.

Minseok pomyślał, że to Sehun, który postanowił wcześniej wrócić, więc nie ruszał się ze swojego miejsca. Zapalił tylko światło, żeby jego przyjaciel nie przewrócił się po ciemku, ale jakie było zdziwienie, gdy w momencie, gdy to zrobił ujrzał przed sobą nie Sehuna, a ojca chłopaka.

- Junmyeon przyjechał. Nie chciałem im przeszkadzać, a nie miałem ochoty na towarzystwo tych wszystkich natrętnych kobiet, więc pomyślałem, że wrócę do hotelu- mężczyzna pośpieszył z wytłumaczeniem, a Minseok uważnie słuchał jego słów, by następnie skinąć głową i posłać starszemu zdezorientowane spojrzenie.

- Dlaczego w takim razie przyszedł pan do mnie?- nastolatek niepewnie odezwał się, siadając na łóżku.

Jongdae rozejrzał się po pokoju, a gdy ujrzał swoją skórzaną kurtkę wisząca na oparciu fotela.

- Przyszedłem po nią- odparł, chwytając ubranie- Byłem też ciekaw czy wszystko u ciebie w porządku. W końcu zostawiliśmy cię z Sehunem.

Minseok po raz kolejny zirytował się przez ten sam temat, który wcześniej poruszył jego przyjaciel przed wyjściem. Cholera, był prawie dorosły i nic nie stanie się mu, gdy będzie sam przez jedną noc.

- Nie jestem dzieckiem- warknął, zaciskając dłonie w pięści- Jeśli to wszystko, to może pan wyjść z mojego pokoju. Życzę dobrej nocy.

Chłopak wcale nie chciał być niegrzeczny, ale naprawdę nie miał ochoty na kolejną, niezręczną dla niego rozmowę. A dobrze wiedział, że z ojcem jego przyjaciela nie wygra.

BODY TALK (XIUCHEN)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz