bad boy ||7

895 127 18
                                    

- Ale jesteś pod moją opieką. To ja jestem odpowiedzialny za ciebie podczas tego wyjazdu i to właśnie ja ci go opłaciłem - mężczyzna zignorował wcześniejsze słowa Minseoka, zajmując miejsce obok chłopaka, na jego łóżku.

Nastolatek otworzył usta zdziwiony tym, co powiedział ojciec Sehuna. Był pewien, że to jego matka zajęła się wszystkimi kosztami, a nie obca mu osoba.

- Zrobił to pan tylko z tego powodu, by móc za każdym razem mi to wypominać? Albo po to żebym był panu posłuszny? Nie bardzo rozumiem - ciemnowłosy odezwał się, wcześniej dwa razy analizując w głowie słowa, które chciał wypowiedzieć w stronę starszego. Nie mógł po raz kolejny stracić w jego oczach tak, jak stało się to w drodze na ich piknik.

Jongdae przez chwilę wpatrywał się w uroczego chłopca, który po raz kolejny niezwykle go rozbawił.

- A wiesz, że masz rację? - posłał mu delikatny uśmiech, przybliżając się do młodszego, który wyglądał na odrobinę przestraszonego biegiem sytuacji - Gdy tylko tu przyjechaliśmy, byłeś taki niepewny, jakbyś bał się zrobić cokolwiek źle. Trzymałeś się Sehuna, mało się odzywałeś, to było całkiem słodkie, wiesz? No cóż, ale teraz już wiem, że nie jesteś taki grzeczny i niewinny za jakiego cię miałem.

Minseok przełknął głośno ślinę, czując jak po jego ciele przechodzi dreszcz, spowodowany zachrypniętym głosem mężczyzny, który siedział teraz tak blisko niego, że między nimi nie było już ani trochę wolnego miejsca.

- Mimo wszystko uważam, że robienie ze mnie dziecka, które z niczym nie da sobie rady nie jest zbyt dobrym pomysłem z pana strony - odezwał się, siląc się na pewny siebie ton głosu - I jeśli mógłby już sobie pan iść, byłbym wdzięczny. To, że pan zapłacił za mój wyjazd chyba nie oznacza tego, że nie będę mógł mieć dla siebie chwili prywatności, prawda?

Ojciec Sehuna poczuł się wyprowadzomy z równowagi, nawet jeśli w pewnym sensie przyjaciel jego syna miał rację. Teraz zastanawiał się czy przyjście do pokoju Minseoka było mu potrzebne. Mógł po prostu zabrać swoją kurtkę i wyjść. Albo najzwyczajniej w świecie poprosić nastolatka, by ten sam mu ją zwrócił następnego ranka, na śniadaniu. Jednak przynajmniej utwierdził się w przekonaniu, że młodszy wcale nie był taki, za jakiego on go uważał. To odrobinę go rozczarowało, ale w końcu nie mógł zbyt wiele wymagać od tego dzieciaka, zresztą nie byli sobie szczególnie bliscy. Tak naprawdę, Jongdae nie znał go wcale. Wiedział o nim jedynie to, co opowiedział mu o Minseoku jego syn.

- Zastanów się, chłopcze, z kim zadzierasz i zwracaj większą uwagę na słowa - mężczyzna ostatni raz spojrzał na młodszego, po czym chwycił z oparcia łóżka swoją kurtkę i opuścił pokój nastolatka, tak jak ten sobie tego życzył.

Minseok westchnął cicho, wtulając się w miękką poduszkę, czując jak zaczyna ogarniać go poczucie winy. Może przesadził? W końcu Jongdae był dorosły i on musiał się go słuchać. Chłopak po prostu nie chciał, by ktoś przejął nad nim kontrolę, a ojciec jego przyjaciela chyba właśnie to miał w planach, co ani trochę mu się nie podobało.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 01, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

BODY TALK (XIUCHEN)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz