Second Lesson

1K 147 24
                                    

- Co się dzieje? - szatynka gwałtownie podniosła głowę, w panice rozglądając się po pomieszczeniu. 

- O wiele lepiej, hm? - przez głos, jak i siedzącą naprzeciwko łóżka postać dziewczyny trochę się uspokoiła. 

- Nasza sypialnia... - stwierdziła cicho, rozpoznając coraz wyraźniejsze dla oczu kształty i kolory. - Ale jak? - nie rozumiała, co tak naprawdę się dzieje. 

- Masz dużo wspomnień z tym pokojem? - zapytała, stając na równe nogi. 

- Oczywiście. - prychnęła. - W końcu to nasza sypialnia. 

Camila usiadła na krawędzi materaca, na którym siedziała podparta na łokciach szatynka. Spojrzała jej prosto w oczy i bezczelnie zaśmiała jej się w twarz. 

- Oczywiście, skarbie. - odparła, nadużywając sarkazmu. 

- Nie jesteś moją Camilą... - mruknęła, przypatrując się jej uważnie. - Wyglądasz jak Camz, ale nią nie jesteś. - odruchowo odsunęła się od kobiety. 

- Masz rację. - skinęła głową. - Nie jestem nią. 

- Więc kim? I co tu się w ogóle dzieje? Mam chyba prawo wiedzieć! - uniosła się. 

- Wszystko w swoim czasie, skarbie. 

- Powiedz mi cokolwiek! Proszę cię... 

- Dobrze, oszczędzę ci wysilania mózgu i powiem, dlaczego jesteśmy właśnie w waszej sypialni. - machnęła dłonią, aby Lauren zrobiła jej miejsce na łóżku. - Poprzednim razem rozmawiałyśmy o strachu. - zaczęła, wygodnie opierając się o poduszki. - Obie sytuacje moją ze sobą coś wspólnego. Jedna wywołała drugą. Wiesz, o czym mówię? 

Kobieta tylko skinęła głową. 

- A wiesz, do czego nawiązywała poprzednia? 

- Tak mi się wydaje. - zamyśliła się na chwilę. - Ja to zrobiłam. Dotykałam jej, gdy tego nie chciała. Bała się wtedy. - wypowiedzenie każdego słowa sprawiało jej niemal fizyczny ból. 

- Masz rację. - przyznała. - Przejdźmy do tego, co było potem. 

- Zdradziłam ją. - szepnęła, a gorące łzy spłynęły po jej policzkach, w końcu opadając na ciemną pościel. 

- Zacznijmy od początku. - spojrzała na Lauren, która wzrok miała wbity w ścianę przed nimi. 

Szatynka wróciła wspomnieniami do tego zdarzenia. 

- Byłam zdenerwowana, że nie chciała mi się oddać. - zaczęła cicho po chwili milczenia. - Wtedy myślałam tylko o tym, żeby się zemścić. 

- Przeskoczmy do końca. Jak myślisz, co czuła, gdy wróciła do domu i zobaczyła swoją ukochaną z inną kobietą w swoim łóżku? 

- Płakała. - stwierdziła. - Czuła się zraniona? 

- Nie, Lauren. Była rozczarowana. 

- Rozczarowana? - zdziwiła się. 

- Lekcja druga. Rozczarowanie. Czym jest rozczarowanie? 

- Nie wiem, jak to wytłumaczyć. 

- Jest to emocja, której doznajemy, gdy nasza wiedza, lub świadomość ulegnie niemiłej dla nas konfrontacji z rzeczywistością.

- Znowu Wikipedia? - parsknęła z kpiną. 

- Ładny. - zignorowała jej słowa i wskazała palcem na obraz autorstwa dziewczyny, który wisiał obok drzwi. - Co czułaś, gdy Camila powiedziała, że jej się nie podoba?

- Rozczarowanie. - mruknęła cicho. - Ale i tak zgodziła się go powiesić! 

- Właśnie. - uśmiechnęła się chytrze. - Już wiesz, jaki będzie temat kolejnej lekcji?

Think about it | CAMREN |Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz