1.

456 26 1
                                    

Nastąpiła mała poprawka. Także przeczytajcie żeby nie było zbędnych pytań

Każdy twierdzi że czas zmienia ludzi... czas jest tylko czymś co zmienia nasz wygląd zewnętrzny. W środku jesteśmy tacy sami. Każda sytuacja ma wpływ na to jak zachowujemy się w przyszłości. Ma wpływ na nasze uczucia. Ale i tak... nie zmienia nas. Po prostu. Każdy jest inny. Każdy jednak zasługuje na miłość. Więc co to znaczy prawdziwa miłość?
Prawdziwa miłość jest tylko przy prawdziwych ludziach. Miłość jest bezwarunkowa.

*Bianka*




Patrzę w okno. Krople deszczu powoli spływają po szybie zostawiając szlak. To tak jak ludzie. Każdy zostawia gdzieś po sobie ślad. Jednak ten nie zniknie. Wszystko buduje naszą historie... Zawsze jest jakiś początek. Dążymy do celów, realizujemy marzenia. Są wzloty i upadki. Takie jest właśnie życie...

Wstaje powoli z puchatego,białego dywanu, ostatni raz patrząc w okno. Tak.. deszcz w zimę.
Wychodzę z pokoju kierując się na dół. Słychać tylko moje kroki. W całym domu panuje cisza. Jednak przerywa ją... kichnięcie
- na zdrowie- śmieje się idąc do kuchni. W salonie siedzi moja rodzicielka
- dziękuje - odpowiada przecierając nos- nie śmiej się. Ciekawe jak to będzie kiedy ty zachorujesz. Albo ja cię zarażę.
- Oh oby nie. Wiesz że mam odpoczynek po pracy. No znaczy po wyjazdach. Ale to jest praca.
- tak, tak ciągle wyjazdy. Ja się czasem zastanawiam czy moja córka dalej mieszka ze mną w domu. - mama oparła się o kanapę i przymknęła oczy
- spokojnie. Teraz jest przerwa. Jeszcze tylko young stars winter camp. Ale to za miesiąc. Przecież masz Freda.

Fred... partner mojej mamy. Narazie spoko koleś. Lubię go i się dogadujemy.  Jest normalny. Z moją mamą jest prawie pół roku.

- No tak... ale to ty jesteś moją córką. Masz 19 lat. Za niedługo się wyprowadzisz. I co będzie?
- mamo. Mam jeszcze czas. Zostaje tu. Narazie plany z przeprowadzka się przedłużają. - oparłam się o blat i popatrzyłam na nią
- twój chłopak ma różne pomysły. I przychodzą mu tak nagle. Także nic mnie nie zdziwi... - oj tak. Moja mama ma racje.  Całkowitą racje.



Po niedługim czasie przyjeżdża Fred. Z wyglądu... mężczyzna ma styl. Jest Anglikiem. Dokładnie pochodzi z Londynu. No i... nie brakuje mu pieniędzy. W Polsce znalazł się bo tu mieszka jego rodzine. Założył firme i kręci duży biznes. Oczywiście nie jest u nas zbyt długo ponieważ razem z mamą jadą do Poznania. Do rodziny Freda. Ja zostaje. Wole zająć się nauką

Żegnam się z mamą. Kobieta nie zmieniła się od tamtego czasu. Jest kochającą, zadbaną mamą. Nie to co było kiedyś... ale do tego wole nie wracać. Było, już tego nie ma

Odchodzę od drzwi. Kiedy nagle słyszę pukanie. Czyżby mama o czymś zapomniała. Nie zdążyłam podjeść, a drzwi same się otworzyły. Zobaczyłam ten cudowny uśmiech.

Ciemne włosy, niebieskie oczy, i ten charakterystyczny uśmiech. Ten człowiek to ideał. Między nami nic się nie zmieniło. Jest wspaniale. Po prostu jestem szczęśliwa u boku osoby, którą kocham. Co dzień mnie zaskakuje. Co dzień dzięki niemu na mojej twarzy widnieje uśmiech. To jest miłość.




Kochani moi!!! Pierwszy rozdział drugiej części. Mam nadzieje że się podoba. Jest trochę krótki ale obiecuje że dalsze rozdziały będą bardziej rozbudowane

A.S IIKocham 2 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz