Nie wiedziałam czy mam mu otworzyć, bo gdybym to zrobiła, musiałabym mu o wszystkim powiedzieć...Po długich rozmyślaniach zdecydowałam jednak, że otworzę okno i wpuszczę chłopaka do środka.
Tak się stara, może...
Nie, nie Isabelle, nie bądź głupia...Po chwili Shawn był już w moim pokoju, zadowolony z tego, że go wpuściłam.
Podszedł do mnie i kładąc dłoń na moim policzku zapytał:
- Bella, dlaczego to zrobiłaś? Dlaczego uciekłaś?
Czułam, że wzbiera we mnie morze łez, któro zaraz wyleje się na zewnątrz. Ze szlochem w głosie zaczęłam mówić:
- Shawn, wiem, że ze względu na moją chorobę nie będziesz chciał mnie znać, tak jest zawsze. Dlatego nie chciałam Ci tego obecnie mówić...
- Ehh... Bella, Bella, nigdy się od Ciebie nie odwrócę, zawsze będę przy tobie, a twoja choroba nie zniszczy naszych relacji, pamiętaj...
- Jesteś pewien, że chcesz się przyjaźnić z dziewczyną która ma bulimię i depresję, Shawn to niedorzeczne... - zaczęłam histeryzować.
- Spokojnie, razem z tego wyjdziemy. Jesteś moją przyjaciółką, a przyjaciele są właśnie od tego, żeby sobie pomagać. Pamiętasz? Uwierz, że razem uda nam się to przezwyciężyć.
Słowa Shawna uspokoiły mnie, łzy przestały ściekać po moich policzkach.
- Isa, nie wiem czy jest to odpowiedni moment na to pytanie, ale - urwał - czy chciałabyś opowiedzieć mi o swojej historii? Dlaczego zaczęłaś.. wiesz.
Z twarzy Shawna dało się odczytać troskę i niepokój.
Prędzej, czy później i tak musiałabym mu powiedzieć.
- Zaczęło się to 3 lata temu.. - przerwałam, by poukładać sobie swoją wypowiedź w głowie - Miałam wtedy 15 lat, ale podejrzewam, że „zmiany" w mojej psychice, tym, jak siebie postrzegałam, samoocenie zaszły jeszcze wcześniej. Nie przeciągajmy - zawsze byłam gruba. Jednakże na początku nie sprawiało mi to większego problemu. I tak sobie myśle, że może nadal nie byłoby to kłopotem, gdyby nie wydarzyła się jedna rzecz. Wycieczka szkolna.
Nad ocean. Pewnie zdążyłeś się domyślić co zapoczątkowało rozwój całej akcji. Otóż pewnego dnia wybraliśmy się na plażę i niestety kiedy ściągnęłam swoje ubrania, pozostawiając jedynie strój kąpielowy na sobie nagle stałam się obiektem zainteresowania całej szkoły. Jak już wiesz nie miałam figury modelki, dlatego widok mojej osoby w czymś takim był sensacyjny. Stałam się obiektem drwin. Dziewczyny robiły mi zdjęcia, gdy się przebieram na w-f lub kiedy założyłam do szkoły coś obcisłego. Wkrótce cała szkoła posiadała moje zawstydzające fotografie, przyjaciele się ode mnie odwrócili. Zostali mi tylko Kevin i Hailey. Mimo wsparcia, które mi dawali, moja psychika stopniowo podupadała. Nie sądzę, żebyś wiedział co czułam, gdy widziałam swoje upokarzające zdjęcia krążące po internecie. Nie zdajesz sobie sprawy, jakie to uczucie, kiedy widzisz, jak twoje życie zapada się, a ty nie możesz nic zrobić, nie możesz niczego naprawić. To właśnie wtedy pierwszy raz zwymiotowałam. Chciałam szybko schudnąć, a ten sposób wydawał mi się najskuteczniejszy. Byłam zadowolona, widząc pierwsze efekty. Niedługo potem znacznie straciłam na wadzę. Nie ukrywam, że byłam szczęśliwa. Zaczęłam także brać antydepresanty. Idąc do nowej szkoły, postanowiłam, że będę nową osobą. Wymażę niemiłe wspomnienia i będę żyć nowym, lepszym życiem. Nie okazało się to jednak takie proste, gdyż nadal dostawałam upokarzające wiadomości, czasami zawierały one groźby. Dlatego nie przestawałam wymiotować.
Usunęłam swoje wszystkie profile na mediach społecznościowych, zmieniłam numer telefonu. Moje życie ponownie zaczęło się układać. Stanęłam na wadzę. 45 kilogramów. Moi rodzice byli przerażeni. Poszłam na pierwszą wizytę u psychologa. Dotarło do mnie, że jestem wrakiem człowieka i jeśli dalej to pociągnę, mogę umrzeć. Zdawałoby się, że po tym wszystkich, co przeszłam, smierć była jedynym, czego pragnę. Jednak ja nie chciałam umierać. Od tamtego momentu zaczęłam ponownie, normalnie żyć. Zostałam poinformowana, że nie od razu będę funkcjonować, jak wcześniej, że będę wracać do starych nawyków. Dlatego widziałeś mnie, jak wymiotuje. Na szczęście coraz częściej udaje mi się panować nad sytuacją i czuję, że zmierzam ku właściwej drodze. - skończyłam mówić, czując wielką ulgę.Zerknęłam na Shawna. Nasze spojrzenia spotkały się lecz ani ja, ani on nie mieliśmy zamiaru ich odwrócić.
Kasztanowe loki w idealnym nieładzie, oczy koloru orzechów laskowych, malinowe usta, ostro zarysowane kości policzkowe...
Przestrzeń między nami niebezpiecznie szybko zmniejszyła się.W końcu dzieliło nas jedynie kilka milimetrów.
Poczułam usta Shawna na swoich wargach.
Przymknęłam oczy i pozwoliłam oddać się tej szczególnej chwili.
CZYTASZ
Kid In Love |Shawn Mendes
FanfictionIsabelle to przeciętna nastolatka z nieprzeciętnym problemami. Pewnego dnia poznaje chłopaka, który wywraca jej świat do góry nogami. Opowieść stworzona przez @mariemagdalene oraz @dxgsma