Dzień- nie wiem który.
Godzina- zbyt wczesna.
W powietrzu unosi się przezroczystość.
Podobna do moich uczuć.
Bezbarwna i pozbawiona chęci
do czegokolwiek.
Sen uciekł z mojej pamięci.
Czekam na dzień kolejny,
bo o jeden bliżej do końca.
W tym miejscu istnieć przeklętym,
by móc kiedyś ujrzeć znów słońce.
