Gwiazdy

303 27 8
                                    

Siedziałam w mojej celi od kolacji i strasznie się nudziłam. Nawet mój szkicownik nie pomógł mi przegonić nudy. Oparłam nogi o ściane a wzrok skierowałam na sufit. Usłyszałam pukanie do drzwi mojej celi.

-Czego Hajime?-spytałam nawet nie patrząc na drzwi. 

-Pomyłka [TI].-usłyszałam głos Jyugo. Podniosłam się z ziemi i skierowałam wzrok na wejście do celi. Stała tam cała czwórka. 

-Jak wy?-spytałam kiedy otworzyli moje drzwi.  

-Po prostu chodź.-Niko złapał mnie za ręke i przyciągnął do nich. Poczułam na sobie przeszywający wzrok. Spojrzałam na Jyugo który zabijał Niko wzrokiem. Co mu się dzieje? Patrzyłam na niego, a gdy zobaczył że spoglądam na niego odwrócił wzrok.

-To uciekamy.-powiedział podekscytowany Uno, a inni tylko przytakneli. Zaczeliśmy biec przed siebie omijając różne płapki. Wkońcu staneliśmy przed pustym korytarzem, a raczej ja ich zatrzymałam.

-Chłopaki spójrzcie.-wskazałam na płytki po bokach korytarza.

-Rany... a myślałem że Uno ma ten 6 zmysł.-powiedział Rock.

-Ejj!-krzyknął Uno. Ja w tym czasie przyglądałam się płytką i myślałam jak można je przejść. Kołomnie stanął Jyugo i patrzył na drugą strone korytaża.

-Yo [TI].-spojrzałam na niego-Dasz rade tam przejść?-spytał pokazując na ściane korytaża.

-Tak a co?

-Po drugiej stronie jest wyłącznik. Wystarczy że go wciszniesz.

-Rozumiem.-przeciągłam się-Życz mi powodzenia.-zaczełam chodzić po między wyrwami i szybko przeszłam płapkę. Wcisnełam przycisk i obruciłam się do Jyugo. 

-Gdzie są chłopaki?-spytałam go gdy zobaczyłam że stoi tam sam.

-Pewnie poszli na około.-wzruszył ramionami-Idziemy?-kiwnełam głową i ruszyłam za nim. 

Jyugo może nie jest najzwinniejszy ale jest świetnym "przewodnikiem". W dodatku super się z nim rozmawia. Zaczeliśmy wychodzić po schodach, a ja zaczełam z czymś kojarzyć to miejsce.

-To jest wejście na dach.-stwierdziłam, a on tylko przytaknął-Po co idziemy na dach skoro mieliśmy iść do wyjścia?

-Znając życie Hajime by tam już czekał i by nas poturbował więc wole nie ryzykować.-tym razem ja przytaknełam-A pozatym jest tam piękny widok na gwiazdy.-w tym momencie otworzył drzwi, a mi ukazały się setki gwiazd na niebie. Podeszłam do barierki i patrzyłam z zachwytem na niebo pełne gwiazd.

-To jest... niesamowite.-szepnełam na tyle głośno by mógł mnie usłyszeć. Jyugo stanął obok mnie i również oparł się o barierki. Usłyszałam jak coś szepcze.

-Coś mówiłeś?-spytałam patrząc na niego moimi [KO-kolor oczu] oczami. Wydziałam jak lekko się zarumienił i odwrucił wzrok. 

-Nie...-powiedział nadal patrząc w inną strone. 

-Rozumiem. Tak wogule dzięki za zabranie mnie tutaj.-powiedziałam patrząc na gwiazdy.

-Nie ma za co.-odpowiedział. 

Po dłuższej chwili oparłam się o jego ramie i zasnełam. Ostatnie co poczułam to, to że coś mnie niesie. Później urwał mi się film i zasnełam w objęciach Morfeusza.

***********************************************************************************************

Gwiazdka i kom-nowy rozdział. 

Ps. Sory że taki krótki. Postaram się zrobić dłuższy.

<3

13 pechowa liczba?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz