#8 Długo tak sobie nie pożyjesz Igorku!

233 11 0
                                    

Igor

Igor jeżeli teraz pojedziemy do szpitala to będzie większa szansa o to że będziesz widział.-powiedział tata Klaudii

-Ale i tak pewnie stracę wzrok.-powiedziałem dosyć smutny

-Igor zdejmij soczewki i jedziemy do szpitala.-powiedziała Klaudia

-Dobrze kochanie zaraz przyjdę tylko jeszcze pójdę zapalić.

-Tylko proszę cię szybko.

-Mogę iść na balkon?

-Tak jest tam.-Wskazała mama Klaudii

Kasia(mama)

-Kochanie jest szansa że Igor będzie widział na to oko?-zapytałam ze smutkiem męża

-Jest 5% że będzie widział ale bardzo niewyraźnie ale załatwię mu najlepszych lekarzy

-Mamo tak mi jest go żal on jest taki kochany a ma takie życie.-powiedziała moja smutna córka

-Klaudia nic na to nie poradzisz nie możesz się denerwować ale musisz przy nim być.-powiedziałam

-Igor idź już zdjąć te soczewki.

-Dobrze już idę-powiedział słyszałam w jego głosie że płakał

Igor

Płakałem ale nie mogę płakać bo załamie Klaudie a bardzo chcę mieć z nią dziecko.Wiem że nie będę widział na to oko.Jest na to jakaś szansa że będę widział ale bardzo mała.Idę powiedzieć rodzeństwu że będę jechać do szpitala.

-Paula Dominik jadę do szpitala.-Zobaczyłem jak siedział z nimi Kuba

-Po co?

-Mam coś z okiem i lekarz musi to zobaczyć.-skłamałem bo nie chciałem ich denerwować

Zszedłem na dół siedzieli już tam ubrani Klaudia i jej tata.

-Igor mama i pani Basia zostanie z dzieciakami a my z moim tatą pojedziemy z tobą.

-Dobrze ja już idę ubrać buty i kurtkę.

-My już będziemy na zewnątrz.

Ubrałem kurtkę i buty i wsiadłem do samochodu jej taty przez jazdę nic nie mówiłem

-Iguś tata załatwi ci najlepszych lekarzy będziesz widział obiecuję ci.Zapamiętaj to-powiedziała Klaudia.

-Wierzę ci.Tak chciałbym żeby była jeszcze przy mnie moja mama-powiedziałem przygnębiony

-Wejdźmy już do tego szpitala.-powiedział tata

-Okey.

-Cześć Paweł załatw mi najlepszych lekarzy do operacji oka.Igor chłopak mojej córki ma całe uszkodzone oko po pobiciu.Proszę pośpiesz się.

-Dobrze zaraz z nimi będę

Po chwili ten sam pan przyszedł z czwórką lekarzy którzy przyszli z wózkiem inwalidzkim.

-Pa Kochanie.-powiedziałem do Klaudii po czym pocałowałem ją w usta

-Pa Iguś kocham cię.

-Ja ciebie też.

Pojechałem wózkiem i położyli mnie na jakieś łózko i zawieźli na salę operacyjną chwilę jeszcze coś do mnie mówili ale założyli mi maskę i usnąłem.

Klaudia

Minęły już 2 godziny gdy Igor pojechał na salę operacyjną ale po chwili zobaczyliśmy lekarza.

ReTo i jego rodzinaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz