OSIEM

1.3K 43 11
                                    

Ziewasz przeciągle i przeczesujesz palcami gęste, ciemne włosy, starając się je nieco doprowadzić do ładu. Zerkasz z nikle uniesionymi kącikami ust na przystrojone w kąciku niewielkiego salonu drzewko, które udekorowałeś minionego wieczoru i marszczysz zdezorientowany brwi, kiedy notujesz w myślach fakt, że spoczywających pod nim paczuszek wcześniej tu nie było. Zdziwiony opadasz na kolana przed choinką i przyglądasz się udekorowanym w świąteczny papier pudełkom. Na obu widnieje niewielka karteczka, na której starannym pismem zapisane było Twoje imię. Były to jednak dwa odmienne, różniące się od siebie charaktery pisma. Czyżby Mikołaj doszedł do wniosku, że podczas dobiegającego końca roku byłeś grzeczny? Niesiony ciekawością ostrożnie rozpakowujesz pierwszy z podarunków i kręcisz rozbawiony głową. Z pod konfetti wykonanego z bibuły wyławiasz fiolkę Hugo Bossa i niemalże od razu spostrzegasz, że nie różni się ona od tej, w której obecnie spoczywają stosowane przez Ciebie perfumy. Nie przyjaźnisz się z Laurą dłuższy czas, a już doskonale zna Twoje gusta, a w szczególności ulubione nuty zapachowe. Z dna kartonu wyciągasz także spore opakowanie żelek owocowych, kwaśnych i wielką Milkę Oreo. Kwitujesz zawartość prezentu otrzymanego od Grabowskiej szerokim uśmiechem i zabierasz się za otwieranie kolejnego. Amelia obdarowuje Cię zestawem kosmetyków od Adidasa oraz oszczędną ilością słodyczy. Zadowolony z otrzymanych paczek pośpiesznie podrywasz się z podłogi i zabierasz za przygotowania do opuszczenia mieszkania w Radomiu. Do wydobywających się z radia utworów przygotowujesz śniadanie w postaci owsianki i po jego pochłonięciu przyrządzasz sobie ukochane Latte, które pochłaniasz w pośpiechu podczas pakowania się do czarnej, sportowej torby spoczywającej na środku salonu. Starannie zasuwasz jej zamek i meldujesz się pod prysznicem, aby nieco rozbudzić się przed czekającą Cię do pokonania drogą. Strumień gorącej wody przyjemnie parzy Twoje ciało i pobudza Cię do działania, a intensywna woń żelu pod prysznic otula Twoje nozdrza, wywołując lekki uśmiech na Twoich ustach. Przymykasz powieki i mimowolnie uciekasz myślami do uśmiechniętej, rozpromienionej twarzy brunetki. Twoja dłoń ląduje na korku z lodowatą wodą, który przekręcasz i wzdrygasz się delikatnie, kiedy spotyka się on z Twoją skórą. W taki oto sposób starasz się odpędzić ze swojej głowy wyimaginowany obraz brunetki, gdyż wiesz, że to nic dobrego Ci nie przyniesie. Musisz z tym walczyć. Nie możesz być zakochany. Dlaczego? Zdążyłeś ją już nieco poznać i wiesz, że nie jest gotowa na związek z jakimkolwiek mężczyzną, a tym bardziej z Tobą. Nie zamierzasz trwać we friendzone. Ocierasz wilgotne ciało białym ręcznikiem i narzucasz na siebie wcześniej przygotowany zestaw ubrań. Szczotkujesz zęby dłuższą chwilę, a później nieco jeszcze poprawiasz włosy i stawiasz się w salonie. Z torbą spoczywającą na ramieniu pojawiasz się przy niezawodnym, czarnym Volvo i ładujesz bagaż na tylne siedzenie, sam natomiast opadasz na fotel kierowcy. Opuszczasz parking pod jednym z radomskich bloków i w towarzystwie ulubionych piosenek mkniesz autostradą, obierając cel na rodzinne miasto. Równo o 12 mijasz tablice z napisem Kraków, a kilka minut po wyznaczonej godzinie parkujesz pod budynkiem, który otrzymał miano Twojego rodzinnego domu. Ledwo zatrzaskujesz drzwi samochodu, a przy Twoim boku zjawia się niska blondynka. Nie umiesz powstrzymać wędrujących ku górze kącików ust na jej widok i rezultatem tego okazuje się szeroki, promienny uśmiech zdobiący Twoją twarz. Toniesz w matczynych ramionach dłuższą chwilę, wdychając słodką woń wanilii, która towarzyszy jej od dobrych 20 lat Twojego zwariowanego życia. Muskasz ustami jej policzki i wyślizgujesz się z jej objęć, które powoli odcinają Ci dopływ tlenu, pod pretekstem wyjęcia bagażu. Otulasz ją ramieniem i przy jej boku przekraczasz próg domu. Zrzucasz torbę na jasne panele w salonie i tulisz się solidnie ze starszym bratem, aby po chwili roześmianym zbić z nim piątkę. Witasz się także z jego partnerką całusem w policzek i dajesz się zamknąć w ojcowskim uścisku z najstarszym, obecnym tutaj członkiem rodziny.

-A Ty dalej bez dziewczyny.-kwituje z łobuzerskim uśmiechem Janek.

-A Ty nadal z Ewą.-odpierasz, ściągając buty.-Jeszcze z nim wytrzymujesz?-kierujesz pytanie do brunetki.

Uwięziona II Tomek Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz