Zamarłam. Jungkook spojrzał na mnie, a ja skinęłam głową. Odebrał i ustawił na głośnomówiący.
-Jungkook?-zadrżałam na dźwięk jego niskiego głosu.
-Tak hyung?
-Jest z tobą Soomi?-Kookie patrzył na mnie, jednak ja tylko wpatrywałam się pustym wzrokiem w podłogę.
-...Tak.-odparł z wahaniem. -Dać ci ją do telefonu?-czekałam z napięciem aż odpowie.
-...Nie. Chciałem tylko wiedzieć.
-W porządku.
-Aha i powiedz chłopakom, że nic z tego nie będzie.
-...W porządku-powtórzył.
Po chwili się rozłączył. Spojrzał na mnie.
-Martwi się o ciebie.
-Albo chce wiedzieć, czy nie wparuję mu do mieszkania.
-Soomi uwierz-znam go jeszcze lepiej niż ty.
-...Nie wiem już-opadłam na łóżko i przyłożyłam sobie w twarz poduszką. [Ah te rymy ;P]
-O cholera...
-Nie przeklinaj-przerwałam mu, wciąż mówiąc w poduszkę.
-Spadaj. Powinienem już iść.
-Nieee~!-próbowałam po omacku wymacać jego rękę.
-Sory Króliczku. Mam jutro próby.-powiedział, wstając.
Wzięłam w końcu poduszkę od twarzy i spojrzałam na niego z miną naburmuszonego dziecka i zmarszczyłam nosek. Zaśmiał się i przywalił mi znowu poduchą w twarz.
-Nara-powiedział, odchodząc.
-Paa~!
Po chwili usłyszałam trzaśnięcie drzwi. Westchnęłam. Podniosłam się i wzięłam do ręki niedokończony rysunek z biurka, a drugą przytulając poduszkę.
-I znowu sami-powiedziałam do chłopaka z obrazka. -Nawet ładny jesteś. Tylko drugie oko muszę ci dorysować.
Oczywiście od razu zaczęły nachodzić mnie myśli o Yoongim.
Był na to tylko jeden sposób: ulubiona herbata i ukochane skarpetki z pomponami!Podbiegłam do szafy i założyłam wcześniej wspomniane kapcio-skarpety, i zrobiłam brzoskwiniową herbatę.
CZYTASZ
.•Don't Let Me Down•. [Suga BTS]
Fanfiction.•Znów jest dzień•. .•Kolejny sen dobiega końca•. .•Znów budzę się•. .•Jak dziecko we mgle•. .•Odnaleźć życia sens staram się•. .•Na próżno•. .•Znów ciemność oślepia mnie•. .•Już za późno•. .•Upadam-mimo woli•. .•Upadam-to wciąż boli•. .•Upadam-daj...