.•9•.

164 13 2
                                    

.•Soomi•.

Wybiegłam z budynku i już miałam skierować się w stronę domu, kiedy na kogoś wpadłam.

-Soomi?-to był Jimin. -Co ci się stało?

Próbowałam coś z siebie wydusić, ale byłam tak rozklejona, że nie dałam rady. Wstrząsał mną płacz i kręciło mi się w głowie.

-Boże, Soomi słyszysz mnie?-spytał wystraszony. Starałam się ustać na własnych nogach, jednak nagle zrobiły się jak z waty i upadłabym, jednak ktoś mnie złapał.

-Soomi?-rozpoznałam głos Kooki'ego. -Spokojnie-przytulił mnie do swojej piersi. -Co jest?-zwrócił się do Jimin'a.

-Nie wiem.

-...Ale ja chyba się domyślam.-powiedział, zadzierając głowę do góry.

-Zabierz ją stąd-nakazał Jimin, a sam pobiegł do środka. Chciałam się odezwać, ale miałam ściśnięte gardło. Strasznie bolała mnie głowa od zderzenia ze ścianą. Przymknęłam oczy i zdążyłam tylko usłyszeć, jak chłopak dzwoni po taksówkę, a później odpłynęłam.

.•♦•.

Otworzyłam oczy, raziło mnie światło żarówki. Spróbowałam się podnieść, ale natychmiast tego pożałowałam. Ból był nie do zniesienia.

-Nie wstawaj!-usłyszałam spanikowany głos Kook'a. -Boże, w końcu się obudziłaś. Już miałem dzwonić po karetkę-zaczął się żalić. -Nie masz pojęcia jak się bałem!

-Jungkook...-spróbowałam mu przerwać, jednak mnie nie usłyszał.

-Myślałem, że tam na zawał zejdę.

-Jungkook.

-Nie wiedziałem co mam robić...

-Zamknij się!-spojrzał na mnie zaskoczony. -Głowa mnie boli...-jęknęłam, znów opadając na poduszki. Westchnął. 

-Przepraszam. Wiesz, że leciała ci krew?

-Serio?-wyciągnęłam rękę w stronę rany...

-Ej, ej! Nie dotykaj. -powiedział, łapiąc mnie za nadgarstek. -Starałem się to opatrzyć, ale zastanawiam się, czy nie będzie trzeba tego zszyć.

-Nie! Fuj. A z resztą... Rany głowy w ogóle się szyje...?

-...W sumie to nie mam pojęcia.

Westchnął. Miał zmartwioną minę i zaczął gapić się w podłogę.

-Ej-szturchnęłam go w ramię. Spojrzał na mnie. -Dzięki za uratowanie życia.

Zaśmiał się, ukazując rząd białych, króliczych ząbków.

-No problem... Chociaż wolałbym więcej nie musieć tego robić-dodał po chwili, patrząc na mnie wystraszonym wzrokiem. Oboje zaczęliśmy się śmiać. Po chwili jednak mina mi zrzedła. 

-Dzwonił do ciebie Jimin po tej akcji?

-Właśnie nie. Trochę się martwię, że coś sobie zrobili nawzajem-odparł na nowo poważny.

-Soomi... Co tam się właściwie stało?

Niechętnie wróciłam myślami do słów Yoongi'ego. 

-Ja... Zrobiłam tak jak mówiliśmy. I... -ruchem głowy zachęcił, bym mówiła dalej. Westchnęłam. -Odrzucił mnie Jungkook-mój głos zaczął się trząść. Po chwili jednak się opanowałam. -Powiedział, że mnie tam nie chce.

Chłopak chciał mnie przytulić, ale go odepchnęłam. 

-Nie! Bo całkiem się rozkleję.

Odsunął się trochę.

.•Don't Let Me Down•. [Suga BTS]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz