Wszystko już ok ?

23 2 2
                                    

Razem z Tomasem spędziliśmy bardzo dobre popołudnie. Po obiedzie udaliśmy się do domu.
- Zastanawiałem się może poszlibyśmy na impreze dawno nie wychodziliśmy razem - spytał chłopak podchodząc do mnie i obejmując. - W sumie dobra myśl tylko dziś nie moge jestem już umówiona z Amelią zerwała z chłopakiem i obiecałam że spędzimy razem wieczór- odparłam smutno wymyślając jakieś kłamstwo nie musiał wiedzieć o wszystkim.- Eh zawsze coś. - przewrócił oczami.- Kochanie spokojnie jakoś ci wynagrodze ten wieczór.- powiedziałam i podeszłam do chłopaka całując go namiętnie w usta.- hmm skoro tak mówisz to trzymam cie za słowo.- powiedział i odwzajemnił mój pocałunek. Przy nim czułam się wyjątkowo.

Była 16:00 postanowiłam się uszykować na podwójne spotkanie. Nie chciałam się nie wiadmo jak się stroić. Ubrałam czarny kobinzeon i do tego serbną skórzaną kurtkę. Włosy rozpuściłam i usta pomalowałam  różową pomadką. Gotowa wzięłam torebke i kluczki od samochodu. - Ja już ide widzimy się wieczorem - krzyknęłam do Tomasa i wyszłam z domu.

Jadąc na spotkane z Jamesem zastanawiałam się nad tym co mam mu powiedzieć i zadawałam sobie pytanie czy znowu może się coś pogmatwać.
Dojechałam na miejsce była równa 17:00 spojrzałam w lusterko wzięłam głęboki wdech i wyszłam z samochodu. Udałam się do restauracji i zajełam stolik przy oknie. W krótce ujrzałam Jamesa który wyglądał bardzo dobrze można rzec że się nic nie zmienił przez ten czas . Pomachałam do niego nie śmiało.  Zauważył mnie i podszedł do stolika.
- Hej zamówmy coś do picia i wyjaśnijmy sobie w końcu to wszystko. - zaczął. - Ok dobry pomysł. W krótce przyszedł kelner by przyjąć nasze zamówienia. Oboje wzieliśmy herbate z cytryną. Po 5 minutach napoje były na naszym stole.
- Więc co chcesz wiedzieć. - odprłam. - Najlepiej wszystko. - powiedział. - Eh no dobra no więc tak uwierz było mi mega ciężko z tobą zerwać. To była decyzja której żałowałam. Myślałam że tak będzie dla ciebie dla nas najlepiej. Myliłam się niestety. Potrafiłam tylko uciec od problemów i odpowiedzialności. Wyjazd do Argetyny dawał mi możliwość zaczęcia wszystkiego od początku. Kochałam ciebie i przez długi czas nie mogłam się pozbyć tego uczucia. Czułam pustke bez ciebie. W końcu pogodziłam się z tym , że to nie ma sensu i że pewnie masz już kogoś innego. Po 5 miesiącach spotkałam Tomasa i jakoś to poszlo dalej że jestem z nim i jestem mega szczęśliwa z tego. A czy bawiłam się twoimi uczuciami. Napewno nie . Sądziłam , że inaczej się to wszystko potoczy ale poszło w innym kierunku. I to chyba tyle.
- opowiedziałam mu wszystko i wzięłam łyk herbaty. - Teraz jak to wszystko powiedziałaś to cię rozumiem oboje byliśmy w nie zbyt konfortowej sytuacji. Eh posłuchaj ciężko mi było po naszym rostaniu. Chciałem spędzić z tobą całe życie. Ale nasze drogi sie rozeszły. Gdy wtedy w biurze przyszedł twój chłopak to poczułem się źle. Ja do ciebie nadal coś czuje. Ale wiem że Brad też. Ja jestem gotów odpuść ale nie wiem jak on. Ciesze się że sobie wszystko wyjaśniliśmy. - powiedział i uśmięchnął się do mnie. -  Ja też  się cieszę wiesz pozwolisz że już pójdę obiecałam jeszcze jedenej osobie spotkanie. - uśmiechnęłam się nie śmiało. - Jasne pewnie mam nadzieje , że jeszcze będzie okazja żebyśmy się spotkali jeszcze. - powiedział.- Ja też mam taką nadzieję - podeszłam do niego i pocałowałam go w policzek. Wyszłam z restauracji i udałam się do samochodu. Jedną rzecz załatwiłam czekała mnie druga , której nie byłam pewna.

Taka część mam nadzieję że przypadnie wam do gustu heh. Dziękuje każdej osobie która czyta moje ff.
Ps. Z góry przepraszam za błędy ale pisałam na telefonie

Miłość , zabawa i sława ( The Vamps) 2Where stories live. Discover now