Gdy nastała odpowiednia godzina czekałam cała uszykowana na Jamesa. Chłopak przybył punktualnie i razem pojechaliśmy do teatru. Czas spędzony w teatrze z Jamesem mogę śmiało zaliczyć do udanych.Po zakończonym przedstawieniu udaliśmy się na krótki spacer.
- Nie mogę uwierzyć,że wszystko tak się skończyło. Kurde nie wierze że się tak poświęcili dla swojej miłości.- powiedział James.
- Wiesz według nich to było jedyne rozwiązanie by być w końcu razem.Trzeba mieć odwagę by tak postąpić- odezwałam się.
- To prawda. Inspirująca historia.- uśmiechnął się.
- Nom.- poprawiłam niesforny kosmyk.
- Jak tam twój tata się czuje.- zapytał.
- Już lepiej , odpoczywa na razie nie może się przemęczać. Teraz ja staram się coś pomagać w klubie.Dzięki , że pytasz. A jak tam twoja siostra?.- zapytałam.
- Czuje się dobrze. Chodzi z gipsem. El na jak długo zostajesz w UK.? - podrapał się po głowie.
- Nie wiem chyba już na stałe.? odparłam bez emocji
- Jak to , a co z pracą w Argentynie i z twoim chłopakiem?- popatrzył mi w oczy pytając.
- Pracy nie mam , a Tomas hmm długa historia. Na razie staram się jakoś sobie poukładać sytuację. Przez jakiś czas będę pomagać tacie aż nie znajdę sobie czegoś.- powiedziałam lekko smutnawo.
- biedna. Nie spodziewałem się , że ci tak wszystko posypie. Chciałbym ci jakoś pomóc , nie zasłużyłaś na takie nie szczęście. Jeśli jest coś co mógłbym dla ciebie zrobić to mów.- powiedział czuło.
- Jesteś kochany. Na razie nie potrzebuje pomocy ale będę o tobie pamiętać. - uśmiechnęłam się.
Po skończonym spacerze James odwiózł mnie do domu. Taka odskocznia była mi potrzebna. Każde spotkanie z chłopakiem było i jest kojące. Uwielbiam przebywać w jego towarzystwie. Dobrze mieć takiego przyjaciela. Po przebraniu się w piżamę i zmazaniu makijażu zrobiłam się strasznie senna momentalnie zasnęłam.
Co dziwne zazwyczaj rano budzi mnie budzik albo sama się budzę. Tego ranka był wyjątek. Usłyszałam dzwonek do drzwi.
- Kto o tej porze nie może spać. - westchnęłam. Powoli wstałam z łóżka i zaspana udałam się do drzwi.
Otworzyłam drzwi a przed moimi oczami pojawił się niski brunet z kręconymi włosami.
- Brad co ty tu robisz o tej porze spać nie możesz czy co? - powiedziałam ziewając.
- Dzień dobry ciebie też miło widzieć. Jest 10 a ty jeszcze śpisz. Nie spodziewałem się. Byłem nie daleko więc pomyślałem , że zajdę do ciebie czy coś. Obawiałem się , że nikogo nie będzie ale jesteś.- powiedział a ja go wpuściłam do domu.
- Skoro już jesteś to co cię do mnie sprowadza.- poszłam sobie nalać szklankę wody.- Napijesz się czegoś. - po chwili dodałam.
- Nie dziękuje. W sumie chciałem się dowiedzieć co z naszym weekendem w domku. - zapytał a ja zrobiłam duże oczy.
- Jaki weekend w domku ? Ty mnie pytałeś o coś takiego.- uśmiechnełam się trochę ze zdziwienia.
- Nie pamiętasz. Jesteś nie możliwa. Wtedy na ulicy co cię złapałem.- pokręcił głową z nie do wierzenia.
- A wtedy. Jeśli chodzi o to. To ja sama nie wiem czy to jest dobry pomysł. Teraz mam trochę na głowie.
- Nie daj się prosić. Przecież cię nie zabije i nie wrzucę do jeziora.- zaśmiał się.Nie mogę uwierzyć , że jego uśmiech nadal robił na mnie wrażenie.
- To brzmi okropnie, Właśnie się wydałeś. Dobra niech będzie. I tak nie mam nic do stracenia.- westchnęłam.
- I widzisz długo nie musiałem cię namawiać. Ja cię już znam.- podszedł do mnie i dał mi całusa w policzek. - Grzeczna dziewczynka.- powiedział mi do ucha
- Ja ci dam grzeczną dziewczynkę. Skoro już dostałeś odpowiedź na swoje pytanie mógłbyś ruszyć swoje 4 literki i wyjść bo muszę iść się ogarnąć. Mam parę spraw do załatwienia.- odepchnęłam go lekko od siebie.
- Skoro tak pięknie prosisz to to zrobię.Zdzwonimy się.- zaczął powolnym krokiem zmierzać ku drzwi.
- Nom a teraz papa.- pożegnałam się z nim i zamknęłam drzwi.
Udało mi się go pozbyć z domu. Na co ja się zgodziłam. Czeka mnie nie zapomniany weekend. El jaka ty jesteś nie ugięta. Na wszystko się zgadzasz.
Mam nadzieję , że ten rozdział wam się spodoba. Długo się zbierałam by go napisać. Miłego czytania. :) :*
YOU ARE READING
Miłość , zabawa i sława ( The Vamps) 2
FanfictionEleonora młoda dziennikarka , która ze strachu przed konsekwencjami uciekła od miłości. Czy przyszłość da o sobie znać nawet na drugim końcu świata? Czy w końcu będzie zdolna zaangażować się w związek? A może na drodze spotkają się znowu osoby , któ...