O s i e m

21 1 0
                                    

Cały tydzień zleciał mi bardzo szybko. Nawet się nie obejrzałem a tu już nastał piątek weekendu początek.
  Siedziałem właśnie na lekcji angielskiego, czyli ostatniej mojej lekcji w piątek. Obok mnie siedział Tom. Cały czas pisał z kimś na telefonie.

-Z kim ty tak cały czas piszesz? -zapytałem ciekawy.

-Wiesz... Ja tak jakby... To... Zaprzyjaźniłem się z Luke'm. Bardzo mi się on podoba, ale on o tym niewie.  Narazie tylko ze sobą piszemy. Nic więcej. Niestety -wytłumaczył chłopak a ja juz w głowie miałem plan.

  Gdy zadzwonił dzwonek wszyscy ruszyli w kierunku wyjścia ze szkoły, ja natomiast szybko podbiegłem do Chris'a i go przytuliłem.

-Nie zgadniesz czego się dowiedziałem -skierowalismy się w kierunku wyjścia ze szkoły. Chris popatrzył na mnie pytająco -Albowiem Tom kocha się w Luku.

-Co?! Naprawdę?! W sumie to dobrze bo juz nie będzie podrywał ciebie -powiedział uśmiechnięty.

-Weź przestań on mnie nie podrywał. NIGDY -pocałowałem chłopaka w policzek -Co dzis robimy?

-Ty nie wiem co robisz ja muszę załatwić parę spraw więc nie spotkamy się dzisiaj -powiedział chłopak zamyslając się.

-OH.. A jakie to sprawy? -ciekawość wzięła w górę.

-Nie musisz się tym interesować -odpowiedział chamsko.

-No to zajebiście -odezwałem się wkurzony. Puściłem jego rękę którą trzymałem i szybko pobiegłem do domu. Wkurzony rzuciłem plecak w kąt pokoju i rzyciłem się na łóżko. Zastanawiało mnie kim ja dla niego jestem. Bo ani nie jesteśmy znajomimi bo znajomi się raczej nie całują. Ani raczej nie jesteśmy razem bo mnie o to nie zapytał. Zresztą widzę że nie traktuje mnie poważnie.

Ztarłem łzę z policzka i postanowiłem się nim nie przejmować. Podeszlem do szafy i wyciągnołem z niej swój ulubiony komplet ubrań. Ubrałem się w nie i napisałem SMS do Luka

Ja:
Hej wychodzimy gdzieś się zabawić?

Luke:
Pytasz dzika czy sra w lesie? Oczywiście ze idzemy! Będę u ciebie o 17! Bye👀

Zaśmiałem się z pierwszego zdania. Zszedłem na dół i ubrałem buty. Wyszedłem z domu i czekałem na przyjaciela, który po 10 minutach juz był po mnie. Postanowiliśmy pójść do klubu gejowskiego. Tak tez zrobiliśmy. Piliśmy, tańczyliśmy i śpiewaliśmy tam 5 godzin. Spotkaliśmy chłopaka który spytał się nas czy idzemy na jakieś nie legalne wyścigi. My ze względu na to że byliśmy już mocno pijani zgodziliśmy się. Po 30 minutach wyścigi się już zaczynały. Razem z Luke'm biliśmy brawo wszystkim i spiewaliśmy.

W końcu na drogę wszedli ostatni zawodnicy. Było ich dwoje. Jeden był blondynem z niebieskimi oczami. O drugi był Chris'em. Czekaj co?! Chris?!
Byłem bardzo przestraszony że może mu się coś stać a zarazem wkurzony że wolał nielegalne wyścigi ode mnie.
Oczywiście Chris wygrał wyścig.

Potem pamiętam tylko krzyki Chris'a moją osobę że się napiłem. Pamiętam tez jak ktoś zdejmował moje ubrania i  mnie całował. Nie wiedziałem kto to.
Natomiast wiedziałem że mam przesrane. No i wiedziałem ze zaraz zwymiotuje...

_______________________________________

Jak myślicielem czy Jake się z kimś przespał?

Dowiecie się tego w następnej części

A tak w ogóle to kocham was. Zobaczcie tylko

Dziękuję wam bardzo za 914 miejsce!

Buziaki!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jan 19, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Love is loveOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz