Nie Nadążam | Dedyk

21 5 10
                                    

Taa, to prawda... Nie nadążam z pisaniem tu. Gdybym miała więcej czasu... Co by się tu działo... xdd

Na przykład to, co teraz:
Kalina lubi w gaciach,
Powracający kij,
Wibrator,
Lipny Dzwonek
Marysia w locie

No cóż...
Ostawiamy kible w szkole.
Za dużo ziółek od Obi - Wana...

Tak tak. Dokładnie to, co myślicie. Od rana mam meeega głupawę.
Taką na maksa. No cóż, bywa.
*Wiem, że piszę bez sensu :')*
Zrąbany dzień i tyle :') Zrozumcie fazę.

A teraz bardzo ważna rzecz. Pani od polskiego, historii, WDŻ i nie wiem jeszcze czego oraz nasza wychowawczyni mnie o coś prosiła.
*Taaa bardzo ważne, na pewno to was interesuje. Zachęcający początek, nie powiem. Ale wybaczcie. *
Otóż, że gdy napiszę kiedyś książkę i będę sławną pisarką, to czy wspomnę o niej i jej coś zadedykuję. No dobrze. To ok. Proszę bardzo. Właśnie dedykuję pani część książki, którą piszę.

Dla Pani M.B, różnie przez nas zwanej, naszej kochanej wychowawczyni, z którą nigdy nic nie wiadomo. Dosłownie. Dziękuję za wszystko, a tych zrąbanych chwil długo nie zapomnę. :-)
Tak, tak, mam na myśli dokładnie to. Między innymi krew z kaczki w herbacie synka, historię o motylku, skakanie po klasie, sny z G. w kościele i inne dziwne takie. No cóż, to tylko dla wtajemniczonych. (K.C i Z.G pozdrawiammm)
A i przepraszam, że tyle gadam, no ale  cóż, nasz czworokącik ciągle aktywny.

A więc proszę, czyżby Pani marzenie się spełniło? Pozdrawiam i przy okazji przepraszam, że wrzucam Panią na śmietnik... :)

Śmietnik MózguOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz