2.PERSPEKTYWA MAŁGORZATY

16 3 0
                                    

Od razu pokochałam Patrycjusza, był przystojny, mądry i sprawiedliwy. Wiedziałam o tym, że będzie wielkim królem. W dniu wyjazdu na zamek, poszłam po raz ostatni do karczmy, by pożegnać Amadeusza, choć wiedział, że będę szczęśliwa, że to dla mnie szansa, to i tak smucił się, że nigdy mnie już nie zobaczy. Odkąd wrogowie spalili mój dom i rodziców w środku, Amadeusz dał mi dom i prace, wychowywałam się w towarzystwie jego synów. W dzień pracowałam w karczmie, a wieczorami chodziłam nad rzekę z Dobromirem. Był moim najlepszym przyjacielem. 

- Tęsknisz za nimi czasem? - powiedział pewnego wieczora, próbując pobić mój rekord w puszczaniu kaczek.

Chłopiec w skupieniu wytykał język. Jego oczy wlepione były w kamień odbijający się od powierzchni wody. To ja zawsze wygrywałam w tej zabawie. Byłam mistrzynią w puszczaniu kaczek.

- Ah.. - westchnął, gdy jego kamień wpadł do wody po czterech odbiciach.

Lekko zachichotałam widząc jego rozczarowanie. To ja zawsze będę mistrzynią. 

Mały brunet z okrągłą twarzą usiadł zrezygnowany obok mnie. Trawa była lekko wilgotna, przez deszcz po południu. Słońce chyliło się ku zachodowi, a w wodzie można było zobaczyć jego krwawe odbicie.

- A więc? - zapytał niecierpliwie.

- Oczywiście, że tęsknie - odpowiedziałam, a po mojej nagiej ręce przeszły ciarki. Wieczory robiły się coraz chłodniejsze. Wiatr lekko kołysał gałęzie drzew i mącił tafle wody - ty nie tęsknisz za mamą?

Brunet nie parzył na mnie, siedział skulony i parzył w wodę.

- Tęsknie.

Matka chłopców, a żona Amadeusza zmarła kilka lat wcześniej, na gruźlice. Cała rodzina przeżywała żałobę długo. Mimo, że znałam ją tylko z widzenia, słyszałam o tym jak wielkie ma serce. Z tego co słyszałam, pomagała każdemu tak bardzo jak mogła. Potrzebującym rozdawała chleb, a wędrowcom dawała schronienie. Nazywali ją świętą Elżbietą. Widziałam ją kilka razy, gry chodziłam z mamą na spacery. Pamiętam tylko jej burze brązowych loków i czarne oczy, które odziedziczył Michał. Jestem bardzo wdzięczna, że ta rodzina przygarnęła mnie, gdy byłam w potrzebie. Już na początku postanowiłam sobie, że nigdy ich nie zawiodę.

A teraz jestem tu, w ogromnym zamku i bez mojego najlepszego przyjaciela. Na szczęście nie jestem tutaj sama. Mam Patrycjusza i Adele, moją dwórkę i przyjaciółkę. Jest również Antoni, który zawsze mi pomaga. Jedyne o czym teraz marze to spotkać się jeszcze kiedyś z Amadeuszem i jego synami.

Dziś obudził mnie ostry ból brzucha. Było mi bardzo gorąco, koszula nocna lepiła się do mojego ciała, a moje oczy, drażniło poranne słońce. Czułam się bardzo źle. Czekałam niecierpliwie, aż Adela pojawi się przy moim łóżku. Zawsze przychodziła o tej samej porze by mnie obudzić i pomóc się ubrać. Poczułam ulgę słysząc, że ciężkie drewniane drzwi się otwierają.

- Dzień dobry pani - usłyszałam jej delikatny głos.

- Przynieś mi proszę miskę z wodą - poprosiłam, brzmiałam ja jakaś umierająca.

Adela ruszała się szybko i w mgnieniu oka pojawiła się przestraszona obok mojego łóżka z miską i mokrą szmatką. Położyła mi ją na twarzy ocierając ją z potu.

- Co się stało? Źle się panienka czuje? - powiedziała delikatnie ruszając materiałem.

- To nic takiego - chciałam, żeby moje słowa zabrzmiały jak najbardziej przekonująco, jednak kaszlnięcie na końcu zdradziło mnie. Skarciłam się w myślach.

- Niech pani poczeka, już wołam medyka.

Nie udało mi się zatrzymać szczupłej i delikatnej dziewczyny w niebieskiej sukni. Czy wspominałam już, że jest dość szybka?

Po chwili Adela pojawiła się z medykiem i Patrycjuszem. Byłam strasznie zawstydzona tym, że mój mężczyzna będzie oglądał mnie w takim stanie. Medyk zbadał mnie i znał już odpowiedź na nasze pytania.

- Ból brzucha, potliwość, urywany oddech, kaszel.. - wymieniał medyk - Pamiętasz co mi ostatnio przyniosłeś Patrycjuszu?

Mężczyzna o kruczoczarnych włosach i zielonych lśniących oczach, wzdrygnął się na pytanie medyka. Jego twarz była jeszcze bardziej zaniepokojona niż wcześniej.

- O nie.. - wyszeptał łapiąc moją rękę - tylko nie to...

100 Problemów PatrycjuszaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz