Ich początki znajomosci były dość pospolite. Wiecie jak to jest alkohol ,impreza w klubie, używki, a rano kompletna pustka wspomnień z poprzedniego wieczoru. U Nikoli nie było inaczej obudziła sie w łóżku obcego faceta modliła sie w duchu żeby to nie był stary facet. Miłosz doskonale pamiętał poprzedni wieczór ,ten doskonały i namiętny sex. Który był następstwem dzikiego tańcu na parkiecie. On wiedział jedno; chciał tą znajomość ciągnąć dalej. Ona wydawała mu sie taka inna; niewinna, słodka a zarazem była kotką która nie zawaha sie użyć pazurków jednym słowem jego zdaniem kobieta ideał na samo wspomnienie wieczoru robiło mu sie ciasno w spodniach a oczy niebezpiecznie ciemniały z porządnia . Po tym jak ona mu uciekła rano wiedział ,ze musi ja znaleźć.los postanowił im w tym pomóc bo okazało sie,ze chodzą do tej samej szkoły. Na drugim końcu korytarzu
stała ona z koleżanka o czymś gadały jej włosy jasne niczym słońce przyciągały uwagę tak jak uśmiech który powaliłby największego twardziela świata. Stał i przyglądał sie jej niczym pierdolony stalker. Widział,ze wiele chłopaków sie za nią ogląda a mu automatycznie ręce w pięści sie składały bo w końcu oni nie mają prawa ona jest tylko jego. Gdy zadzwonił dzwonek chwycił ja za rękę i pociągnął w stronę schowka na miotły. Jak tylko znaleźli sie w schowku odrazu zamknął drzwi i przygwoździł ja do nich uprzednio załączając ich usta w namiętnym pocałunku; odetchnęła go momentalnie by zobaczyć kto to jest nie wierzyła w to co zobaczyła przecież to ten sam chłopak z klubu, była przybita wcześniej tym ze więcej go nie zobaczy a tu proszę taka niespodzianka. Tym razem to ona pocałowała go popychając go w stronę stołu ich wzrok mówił wszystko to jak byli stęsknieni za swoim dotykiem, nie potrzebowali słów ; widać było po nich co się zaraz stanie. On szybko podwinął jej spódnice i zdjął majtki,gdy to zrobił posadził ją na jakimś stoliku. Zatopił w niej jeden palec słychać było jej ciche skomlenie gdy zaczął poruszać palcem a zaraz dołączył kolejny, zaczęła coraz głośniej dyszeć minęło parę minut a ona doszła. Mu banan z ust nie schodził był zadowolony z siebie do jakiego stanu ja doprowadził. Chciał czegoś więcej w tym momencie ale wiedział ,ze ona nie zasługuje na sex w jakiejś Kanciapie, zostawił ją tam oszołomioną a sam udał się do łazienki pozbyć się swojego problemu gdy zaczął sobie trzepać nie mógł wyrzucić z głowy odgłosów jej jęków tego cichego skomlenia. Było mu coraz trudniej się opanować ale wiedział ,ze jak chce zdobyć jej serce to musi wytrzymać to wszystko sprawiać jej przyjemność ale obiecał sobie ,ze następnym razem nie obejdzie się bez włożenia fiuta w jej ciasną mokrą cipeczke......
YOU ARE READING
Ostatni Raz😏😍😏
RomansPolecam i pozostaw po sobie oczywiście gwiazdkę lub komentarz aaaaa i nie zapomnij zaobserwować 🖤🖤🖤🖤