Z ubiegiem czasu

„ Jakoś dziwnie tu "

Sara powoli weszła na pokład . Było cicho , nie było ani pilotów ani stewardessy . Pierwszy lot samolotem , więc Sara była lekko poddenerwowana . Czuła , że nie jest sama na pokładzie .
- Jakoś dziwnie tu ... - westchnęła przerażona Sara .
- Dlaczego akurat mnie musiał spotkać taki los .
Nagle przeszedł ją dreszcz po plecach . Słyszała głośne i ciężkie kroki . Szybko schowała się pod fotel , aby nikt jej nie widział.  Zamknęła oczy i kiedy je otworzyła już leciała samolotem .
- Ciekawe , co to były za kroki ? Już ich nie słyszę , może to były jakieś zwidy ? 
Dziewczyna usłyszała stukot czegoś  , które brzmiało jak zbicie kubka . W każdym razie Sara zachowała powagę i już się nie schowała , ale w środku strach ją zjadał . Stwierdziła , że jak  niby nikogo nie ma to  przejdzie się po samolocie . Poszła do toalety - nic nie było , pustka . Poszła do kabiny pilotów i wtem zobaczyła , czarne buty , długi , moro płaszcz i czapkę z nike .
- Niezły gust ma ta osoba 😶
Sara wróciła na miejsce . Nagle usłyszała zamykanie drzwi do kabiny . Wtedy zaczęła się bardzo denerwować .  Podeszła powoli do drzwi i już chciała naciskać klamkę kiedy wyszedł z kabiny  wysoki chłopak .  Piękne blond , bujne włosy , wysoka i wysportowana sylwetka . Niebieskie jak ocean oczy , pełne usta i ciemna karnacja .
- Mmmmm ideolo 💜 - pomyślała Sara
Chłopaka , tak samo jak Sarę przeszły dreszczyki lecz w kącikach ust , uśmiechali się do siebie . 
- Ja Jaa jak masz na imię ? - spytała nieśmiało Sara
- Todd .. a ty ? - zarumienił się
- Miło mi . Sara - uśmiechnęła się dziewczyna
-  Saro , czy ty też .. no wiesz dostawałaś tajemnicze karteczki ?
- Tak ! Tak ! Ale mi powiedziano , że jestem sama na świecie - Sara się ucieszyła , że nie jest sama
- Mi też . Musimy rozwiązać te wszystkie zagadki i żeby ludzie powrócili .. - westchnął Todd
Sara i Todd usiedli . Rozmawiali o różnych rzeczach . Sara dowiedziała się , że Todd mieszka w Londynie ...

Kolejny rozdział już niedługo ..