V

161 9 12
                                    

*Jongin's pov*

Tego dnia nie przeszkadzał mi deszcz. Wręcz przeciwnie - był on oczyszczający. Z każdym krokiem oddalającym od szkoły wracały do mnie słowa Diany. Wiadomość o przypuszczanej ciąży dobijała coraz mocniej i mocniej. Czułem jak poczucie złości i bezradności ogarnia mnie całego.

- Nari... - pomyślałem - Boże... Nawet nie umiałem z nią normalnie porozmawiać. - chwyciłem się za głowę. - Chciałem ją poznać bliżej, ale nie umiałem nawet rozsądnego słowa w jej kierunku wypowiedzieć.

Czułem jak wilgotne ubranie przylega do mojego ciała. Gdyby nie ten chłód chyba bym się ze złości ugotował.

Wpadłem do mieszkania i ze złością zatrzasnąłem za sobą drzwi.

- Nini, jesteś? - powiedziała mama. Za pewne szykowała ciepłą kolację w kuchni.

- Nie jestem głodny. - krzyknąłem i pobiegłem schodami do swojego pokoju zostawiając mokre ślady za sobą.

Rzuciłem ubrania w kąt i udałem się pod prysznic. Ciepła struga wody okalała moje ciało. Myśli błądziły i tworzyły istny chaos w głowie. Nie umiałem sobie z nimi poradzić.

- Jak ma wyglądać teraz moje życie?

Nie wyobrażałem sobie siebie w roli ojca

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie wyobrażałem sobie siebie w roli ojca. Co miałbym powiedzieć rodzinie? A przede wszystkim - miałbym się związać z dziewczyną, której nie kocham?

Opadłem na łóżko bezsilnie. Wtedy mój telefon zawibrował. Sehun.

20:58, yehet
STARY,
Idziesz ze mną, Chanem i Bekonem na piwo?

21:01, Prince of Korea
Dzisiaj? Tam gdzie zawsze?

21:02, yehet
Tak, 22, tam gdzie zawsze.

Miał wyczucie, bo w sumie przyda się zapić wszystkie te cholerne myśli.

*Nari's pov*

- Mam do niego zadzwonić?

- Nari, błagam Cię, to mega okazja, by poznać kogoś nowego i się przełamać. - uspokajał mnie ton głosu przyjaciółki.

- A jak napiszę SMS to będzie okay? - spytałam lekko poddenerwowana (lekko okay?!). - Nie znam się na takich rzeczach.

- W sumie, tak Ci będzie łatwiej.

- Dobra, ale co mam napisać? - powiedziałam przełączając rozmowę z MinJi na tryb głośnomówiący.

- Napisz coś zwyczajnego, tak by nie było awkward.

- ZWYCZAJNEGO?! Przecież wiesz, że ja to zbydlaczę.

Usłyszałam głośny śmiech w słuchawce, a sama byłam śmiertelnie poważna.

- Min, proszę.. - przerwałam jej napad śmiechu

- Napisz coś zabawnego. Niech pomyśli, że masz poczucie humoru.

Gdy rozłączyłyśmy się zabrakło mi pomysłów w głowie. Moja historia wyszukiwania była pełno zapytań typu: "Jak zacząć rozmowę z facetem?", "Jak nie spłoszyć faceta".

- Weź się w garść Nari. W najgorszym wypadku tylko się ośmieszysz.

21:39, Lee Nari
Witaj wybawco portfelowego Kopciuszka.

Wyślij.

- Boże, jakie to lamerskie. - poczułam jak przepływa przeze mnie fala zażenowania. No ale było już za późno. Rzuciłam telefon na łóżko i poszłam do kuchni, by spróbować się uspokoić.

Don't Be Afraid | Kim JonginOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz