•Kagami Taiga•
Nie wierzyłaś, że Kagamiego może nie być w domu o dwudziestej drugiej. Chciałaś zrobić mu niespodziankę, a stałaś przed bramą jego domu, przemoknięta do szpiku kości, pomimo tego, że wcześniej nie zapowiadało się na deszcz. Jednak ty jak zawsze, musiałaś mieć pecha. Już miałaś zrezygnowana obrócić się w drugą stronę i rozpocząć wędrówkę do swojego domu, kiedy usłyszałaś jak ktoś nawołuje twoje imię zza twoich pleców.
-Czekałaś na mnie? - tym razem nie miałaś wątpliwości. To głos twojego chłopaka. Spojrzałaś w jego stronę, odrzucając do tyłu przemoczone włosy.
-Dobrze wiesz, że nie chciałem cię tu zostawić samą - powiedział spokojnie, a ty poczułaś delikatne wargi Kagamiego na swoich.•Kuroko Tetsuya•
Twój chłopak nareszcie wrócił z obozu treningowego. Teraz, kiedy znowu jest przy twoim boku, mogłaś nacieszyć się jego obecnością.
-Mam dla ciebie prezent - wyznał, delikatnie się uśmiechając, co było dosyć rzadkie, jeśli chodziło o niego.
-Zamknij oczy [Twoje imię], proszę - oczywiście, od razu spełniłaś prośbę Kuroko. Jednak zamiast pamiętkowego przedmiotu z miejsca obozu w twoich dłoniach - czego tak naprawdę się spodziewałaś - poczułaś jak twoje usta miękną i robią się wilgotne. Otworzyłaś oczy zdziwiona. I zaraz po tym odwzajemniłaś długi, delikatny pocałunek Kuroko.•Midorima Shintarō•
Zostałaś poproszona, przez swojego chłopaka, aby pomóc w zawieszaniu dekoracji na akademię w Seirin. Kiedy stałaś na taborecie, do tego na palcach, usiłując zawiesić kurtynę, czułaś, że tracisz równowagę. Na szczęście przez ten cały czas krzesło trzymał ci zielonowłosy. Kiedy twoja stopa opuściła krzesło, ty przestraszona i z lekka zdezorientowana wpadłaś w jego ramiona, szybko łącząc wasze usta w krótkim, ale czułym pocałunku.•Aomine Daiki•
Nigdy byś się nie spodziewała, że Momoi zaprosi cię na imprezę organizowaną przez klub koszykówki liceum Tōō. To z okazji wygranej przeciwko Seirin. Oczywiście na nią przyszłaś w towarzystwie swojego chłopaka.
Atrakcja, jaką była gra w butelkę zapowiadała się naprawdę ciekawie. Uwielbiałaś tą grę. Zawsze było przy niej dużo śmiechu.
Jednak kiedy Satsuki zaproponowała wyzwanie dla Aomine, uśmiech zżedł ci z twarzy. Pocałunek. Granatowłosy chłopak musiał cię pocałować. Jeśli tego nie zrobi, miał wybiec przed blok na golasa przy minus jedenastu stopniach, czego mu nie życzyłaś.
Jednak Aomine nie jest tchórzem. Bez sprzeciwów wykonał swoje zadanie. Przyciągnął cię do siebie i złączył wasze usta w namiętnym pocałunku, na oczach całej jego drużyny.•Kise Ryouta•
Wygrany mecz przeciwko Seirin. Krzyki kibiców. Gwizdek sędziego. I co najważniejsze, płacząca ze szczęścia drużyna Kaijo wykonująca swój okrzyk bojowy. Tobie łzy także leciały po policzkach. Byłaś dumna ze swojego chłopaka. Jednak ta miła atmosfera została przerwana przez nastolatkę siedzącą na krześle u twojego boku. Wstała, wyciągając spod swojego siedziska ogromny transparent, na wielkim kawałku kartonu. Zdążyłaś wyczytać, co jest na nim napisane. "Kise, will you mary me?❤" Nie wytrzymałaś. Zbiegłaś po schodach na boisko, na którym jeszcze znajdowały się obydwie drużyny. Miałaś ochotę przywalić tamtej dziewczynie z całej siły, ale najpierw zrobić jej na złość. Popędziłaś do zdezorientowanego Kise z wyciągniętymu ku niemu ramionami. Zawiesiłaś się na jegi szyi i złożyłaś na jego ustach czuły, długi pocałunek. Szybko go odwzajemnił i podtrzymał twoją talię, żebyś nie upadła. Psychofance opadła kopara.•Murasakibara Atsushi•
-Atsushi~ Poczęstuj mnie jednym żelkiem~ - prosiłaś grzecznie, jednak Murasakibara był nieugięty. Byłaś juź przyzwyczajona do tego, że twój chłopak rzadko kiedy częstował cię słodyczami. Jednak to były twoje ulubione żelki. Haribo.
-Jesteś wkurzający, wiesz? A poza tym kupiłeś trzy takie paczki. Co niby stracisz jeśli mi-
-No dobra, chcesz to sobie je weź i tyle - przerwał ci, unosząc wysoko paczkę żelek, na wysokość swojej ręki. Nie próbowałaś nawet tam doskoczyć, bo wiadomo, że było to nieosiągalne.
-Jak niby mam je wziąść, co?!
-Pocałuj mnie - wyznał, jakby to było jasne jak słońce.
Pobladłaś. Nie spodziewałaś się takiego posunięcia. Jednak czego nie zrobi się dla żelek? Cała zarumieniona stanęłaś na palcach, składając czuły pocałunek na ustach chłopaka. Kiedy zeszłaś na ziemię, w twojej dłoni znalazła się paczka żelek.•Akashi Seijūrō•
Mecz licem Rakuzan i Senshinkan zakończył się wynikiem 126 : 41. Akashi i reszta jak zawsze byli niepokonani. Zadowolona z ich pracy szybko opuściłaś loże, przeciskając się pomiędzy wychodzących już ludzi, pod szatnię szkoły swojego chłopaka. To tu zawsze na niego czekałaś. Zawsze witałaś go z uśmiechem na twarzy, jak przystało na zwycięzcę. Tym razem było dokładnie tak samo.
-Oh, [Twoje imię] - powitał cię, wychodząc zza drzwi, trzymając w dłoni niedomknięty bidon z wodą - Dziękuję za dzisiejszy doping. To ty zorganizowałaś falę na trybunach i szyld z moim zdjęciem.
Kiwnęłaś głową. To wszystko było oczywiście twoją robotą.
-Spisałaś się. Dziękuję - Akashi obdarzył cię ciepłym spojrzeniem, delikatnie dotykając rozgrzaną dłonią twojego policzka. Po chwili jego wilgotne usta złączyły się z twoimi. Trwaliście w pełnym pasji, namiętnym pocałunku przez dłuższy czas, przyciągnięci do siebie.•Tatsuya Himuro•
Twoi rodzice wyjechali na wakacje. Dwa tygodnie bez domowej kontroli były dla ciebie rajem. Nie byłaś jedynie pewna, czy poradzisz sobie z przygotowaniem jedzenia, ale od czego są pizzerie! Na szczęście nie byłaś skazana na samotność. Codziennie odwiedzał cię twój chłopak, by upewnić się, że wszystko jest z tobą dobrze. Spędzaliście razem każde popołudnie, aż do samego wieczora. Poranki - niestety - spędzałaś samotnie. Tatsuya musiał ciężko pracować na zbliżające się mistrzostwa kraju.
-Muszę lecieć, [Twoje imię]. Obiecuję, że jutro cię gdzieś zabiorę - pożegnał się, obdarzając cię ciepłym uśmiechem.
Twoja twarz szybko zmieniła swój wyraz. Nie lubiłaś zostawać sama. A już na pewno nie lubiłaś pożegnań ze swoim chłopakiem.
-Czekaj, proszę! - krzyknęłaś, kiedy Himuro był już za twoją bramą. Nie mogłaś się powstrzymać. Wybiegłaś za nim w skarpetkach i T-shircie. Zanim chłopak zdążył się zorientować co się dzieje, wasze usta złączyły się w pocałunku.•Kazunari Takao•
Śnieg delikatnie chłodził twoją skórę, kiedy razem z Takao szliście wzdłuż głównej ulicy, prowadząc żywą dyskusję. Jak zawsze, mieliście wiele tematów do rozmów. Kiedy byłaś w trakcie opowiadania swojemu chłopakowi historii o tym, jak w podstawówce potrafiłaś rozbawić każdego ucznia, ten nagle zatrzymał się w miejscu i odwrócił w twoją stronę, uważnie patrząc ci w oczy.
-T-Takao...? - zapytałaś niepewnie. Odpowiedział czułym i miłym uśmiechem. Takim, jaki lubiłaś najbardziej.
-Masz śnieg na nosie. Może być ci zimno - oznajmił i delikatnie zsunął lodowatą substancję z twojej twarzy, po czym zbliżył swoją twarz to twojej. A wasze usta złączyły się w czułym pocałunku.
CZYTASZ
Kuroko no Basket || Preferencje ✔️
De TodoZastanawiałaś się kiedyś jak wyglądałoby twoje życie, gdybyś spędziła je ze swoim ulubionym, idealnym koszykarzem? Daj się ponieść wyobraźni i sprawdź, jak wyglądałyby różne sytuacje z udziałem ciebie i postacią z Kuroko no Basket! Dobra zabawa gwa...