Rozdział2

18 1 0
                                    

*Emma*
Budzę się na kanapie myślę "Pewnie zasnęłam". Patrzę na zegarek, 7:30. Idę zjeść śniadanie... słyszę jak siostra mnie woła, wiec do niej poszłam. Zrobiłam jej śniadanie i jadłyśmy. O 8:00 tańczyłam sobie w pokoju (do tego przeznaczonym). Siostra siedziała niedaleko mnie. Niby się bawiła ale co chwila spoglądała na mnie, w końcu powiedziała:
-Chcę tańczyć jak ty!
Zaśmiałam się po czym pomogłam jej wstać i pokazywać jakieś proste kroki.  Wtedy tańczyłam akurat jazz. Clare bardzo się spodobało i dobrze jej szło. Wiec dałam jej coś trudniejszego.  Też sobie poradziła...widać ma talent. Starała się jak może. Pomyślałam że może zapisze ją na zajęcia tylko nie wiem z czego będę płacić. ..skoro ledwo starcza mi na swoje zajęcia, to nie wiem czy będzie mnie stać jeszcze na jej zajęcia. Musze sama pracować po szkole żeby zarobić, a połowę musze oddawać ojcu na piwo. Bo gdy nie pije jest bardzo agresywny. Nie boję się o siebie tylko o Clare, że jej coś zrobi. Tata pije bo mama od niego odeszła. Stwierdziłam że podejmę się wyzwaniu i postaram się wykupić jej te zajęcia. Dużo się tam może nauczyć a jeszcze jak się jej to podoba...zaryzykuję. Zaproponowałam jej to. Bardzo się ucieszyła na tę wiadomość. Była dla mnie najważniejsza. Znienawidzilam rodziców. Mamę za to,że zostawiła tatę z dnia na dzień.  Natomiast na ojca...za to ze pije i pod wpływem stać go na dosłownie WSZYSTKO. Dlatego też szczęście Clare było tak ważne. Miałam tylko ją. Szczerze miałam dosyć udawania przed nią ze wszystko jest dobrze a tak nei jest. Czasem mam ochotę z nią porozmawiać ale nie mogę jej tego zrobić.  Nie będzie miała dzieciństwa.
*Jake*
Wstałem o 11 ..w końcu dzisiaj sobota. Umyłem się i zjadłem śniadanie. Zorientowałem się ze nie ma rodziców. Wiec robiłem to czego w ich obecności nie mogę robić np. chociażby
Jedzenie chipsów (bo jestem tancerzem i nie mogę jeść takich świństw) . Dlatego poszłam do sklepu i kupiłem je. Po drodze spodkałem Sofii . Pomyślałem "musze jej to powiedzieć". Zrobiłem co chciałem i nie interesowała mnie jej reakcja. Poszedłem do domu i zasiadłem na kanapie otworzyłem paczkę chipsów i zacząłem jeść. Gdy zjadłem połowę  usłyszałem dzwonek do drzwi. Myślę ... Rodzice. Ale jednak nie przyszła jakąś dziewczyna podejrzewam że ok 15 może 16 lat. Była ładna, miała kasztanowe włosy i piękne niebieskie oczy. Przyniosła mi 20 zł. Stoję zdziwiony w drzwiach i myślę "co ona mi daje". Powiedziała mi ze zgubiłem po drodze. Uśmiechnąłem się i podziękowałem. Usłyszała głos swojej siostrzyczki  (domyśliłem się ponieważ były podobne) zamknęła drzwi i pobiegła do niej. Spodobała mi się jej postawa. ..większość pewnie by sobie wzięła te pieniążki. ..ona jest inna niż wszyscy

No i mamy drugi rozdział. Podoba się? 😄😚. Może jeszcze dziś napisze 3 ale to zobaczymy. Pozdrawiam 💗💟

Tancerka na krawędzi-lolek9631Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz