Wampiry czyli oryginalny początek...

87 3 0
                                    

Kim jesteśmy?
Jesteśmy wampirami. Prawdziwymi, namacalnymi, realnymi. Istniejemy i żyjemy między ludźmi zupełnie normalnie.
Wielu z nas woli nazywać siebie vampyrami, by odróżnić się od fikcyjnej postaci krwiopijców.
Różni nas od innych zasadniczo jedna rzecz. Nasze ciała nie są w stanie dać nam tego, co dają innym ludziom. Nie potrafią zapewnić nam dostatecznej ilości energii. Sen czy pożywienie, niezależnie od swojej jakości i ilości, nie wystarcza by zaspokoić nasze potrzeby, przez co stajemy się słabego zdrowia, a z czasem pojawiają się w nas łowieckie instynkty. Musimy uzupełniać niedobory energii czerpiąc ją z innych źródeł, zwykle zabierając ją innym żyjącym istotom, głównie ludziom.
Część z nas zadowala się czystą, niematerialną energią (praną, chi, siłami witalnymi). Niektórzy preferują czerpanie jej w konkretnych okolicznościach, np. poprzez seks, intensywne emocje czy dotyk. Są to wampiry energetyczne czy też psychiczne, w skrócie tzw. wampiry PSI. Inna część z nas potrzebuje pośrednictwa krwi by pozyskać energię. Są to wampiry krwi, Sanguinarianie (z łac. pijący krew), tzw. wampiry Sang. Oprócz tego są między nami tacy, którzy są w stanie czerpać energię na oba sposoby i o tych mówimy, że są hybrydami. Mogą mieć oni skłonności w stronę któregoś ze sposobów pozyskiwania energii.
Kim nie jesteśmy?
Nie jesteśmy nieumarłymi, śpiącymi w trumnach władcami szczurów. Nie płoniemy w blasku słońca, nie krzywdzi nas święcona woda, widok świętych obrazków, czosnek ani srebro. Mamy cień i odbicie w lustrze, nasze serce bije jak każde inne. Możemy przechodzić przez rzeki, nie liczymy rzuconych nam pod nogi ziaren maku i nie potrzebujemy zaproszenia aby przejść przez próg otwartych drzwi. Nasze oczy, zęby i cera są normalne. Możemy, a nawet musimy jeść normalne pożywienie, tak jak inni. Nie zamieniamy się w zwierzęta, nie potrafimy lewitować, znikać ani hipnotyzować spojrzeniem. Nie biegamy z prędkością światła, nie mamy nadludzkiej siły i przede wszystkim nie jestesmy nieśmiertelni, a nasze rany nie goją się w mgnieniu oka.

Nie jesteśmy tymi wampirami, o których czyta się w książkach fantasy, ani tymi, którymi wieki temu straszono niegrzeczne dzieci i grzeszników. Nie o nas są romantyczne opowieści i straszne ludowe legendy, nawet jeśli wielu z nas podoba się fikcyjny wizerunek wampira i chętnie przyjmujemy część jego atrybutów.

Nie jesteśmy też ludźmi chorymi na porfirię wątrobową, mimo iż chorobę tę potocznie nazywa się wampiryzmem. Jest ona szczegółowo poznana i opisana przez medycynę, oraz leczona farmakologicznie, w przeciwieństwie do prawdziwego wampiryzmu. Jej objawy mogą kojarzyć się z fikcyjnymi wampirami, jednak nie dotyczą naszej społeczności. Również syndrom Renfielda, zwany klinicznym wampiryzmem nie ma z nami nic wspólnego.
Czy odrzuciliśmy Boga lub jesteśmy satanistami?
Nie. Bardzo zdecydowane NIE. W naszej społeczności są osoby o bardzo różnych przynależnościach wyznaniowych, w tym również katolicy. Nasze przekonania religijne nie mają żadnego związku z wampiryzmem. Podobnie satanizm nie ma z nim nic wspólnego. Bycie jednym z nas nie oznacza bycia ateistą, innowiercą ani antychrystem. Wampiryzm nie jest wynikiem żadnej klątwy czy ekskomuniki nałożonej przez kapłanów Kościoła Katolickiego, ani żadnej innej organizacji religijnej. Kojarzenie naszej społeczności z satanistami lub grzesznikami jest wynikiem tylko i wyłącznie, propagandy Kościoła Katolickiego i ludzi fanatycznie oddanych religii chrześcijańskiej, którzy nic nie wiedzą o naszej społeczności i błędnie dopatrują się w nas wyznawców diabła lub ludzi potępionych.
Społeczność prawdziwych wampirów nie jest organizacją religijną, w żaden sposób nie definiuje ani nie ogranicza przekonań religijnych jej członków.
Skąd wynika nasz wampiryzm?
Nasza potrzeba czerpania energii witalnej z innych źródeł niż nasze własne ciało, nie została dotąd zbadana i jednoznacznie wyjaśniona. Każdy z nas ma jednak jakąś własną teorię na temat genezy niewydolności naszego ciała w kwestii regeneracji energii. Oto najpopularniejsze z teorii krążących w społeczności:

1. Teoria sceptyczna podejrzewająca chorobę lub wadę genetyczną. Niektórzy z nas uważają, że za wampiryzm odpowiedzialny jest niezbadany dotąd wirus lub jakaś mutacja genetyczna.

2. Teoria ezoteryczna tłumacząca wampiryzm nieodwracalnie uszkodzoną czakrą splotu słonecznego, czakrą serca lub innym odcinkiem kundalini, co według tej teorii powodowało by wyciekanie naszej naturalnie regenerowanej energii.

3. Teoria spirytualna zakładająca bycie otherkinem - posiadanie nieludzkiej duszy w ludzkim ciele. Najczęściej interpretuje się taką duszę jako demoniczną lub pozaziemską (np. smoczą). Każdy wierzący w to wampir jednocześnie nazywa siebie otherkinem. Dokładne pojmowanie tego czym jest dusza demoniczna, co to znaczy być demonem i dlaczego to wpływa na braki energii jest nieco inne u każdej osoby, która klasyfikuje się w ten sposób. Niektórzy twierdzą np, że ich dusza po prostu ma naturę wampiryczną bo tam skąd pochodzi jest to naturalne, a inni że ciało ludzkie nie jest w stanie "wykarmić" nieludzkiej duszy i to zmusza ich do wampiryzmu.

4. Teoria spirytualna zakładająca opętanie. Nieco powiązana z poprzednią, tłumacząca wampiryzm koniecznością wykarmienia obcej duszy w swoim ciele, często interpretowanej jako dusza demoniczna. Jest to przy okazji teoria na jedyną możliwość przemiany w wampira (o tym nieco niżej).
Czym jest przebudzenie?
Przebudzeniem, w wampirzej społeczności, nazywa się moment, w którym uświadamiamy sobie to kim jesteśmy.
Wampirami jesteśmy od urodzenia lecz bywa, że dopiero w pewnym wieku objawy tego się nasilają, lub też dopiero na pewnym etapie życia orientujemy się skąd bierze się nasze słabe zdrowie. Wcześniej nasz wampiryzm trwa w uśpieniu, jesteśmy nieświadomymi wampirami energetycznymi lub też zrzucamy swoje słabe zdrowie na choroby i bezskutecznie chodzimy po lekarzach.
Najczęściej przebudzenie następuje pod wpływem natrafienia na jakieś informacje, które naprowadzają nas na to, że jesteśmy wampirami. Czasami zdarza się, że to ludzie w otoczeniu zaczynają zwracać nam uwagę, że nasze towarzystwo strasznie ich wyczerpuje. Możemy im się też intuicyjnie kojarzyć z wampirami i żartobliwie będą nas do nich porównywać. Innym razem możemy zauważyć, że wśród dorobku literatury i filmu szczególnie mocno ciągnie nas do wszystkiego co związane jest z krwią, wampirami czy demonami. Rzecz jasna może to być zwykła fascynacja ale zdarza się, że lgniemy intuicyjnie do pewnych tematów, choć nie umiemy tego racjonalnie wytłumaczyć. Jednocześnie tematyka ta może prześladować nas w snach czy wizjach i wróżbach. Jeszcze inny wypadek to przebudzenie na skutek zainteresowania ezoteryką czy okultyzmem, a szczególnie zainteresowania technikami pracy z energią (np, reiki, wizualizacje, niektóre formy magii, joga). Zgłębiając tematykę ezoteryczną można również po prostu natrafić na informacje o prawdziwych wampirach, takie jak ta strona. Można też spotkać osobę, która rozpozna w nas wampira i powie nam o tym - może być to inny wampir, ktoś mający z nimi sporo do czynienia, albo też doświadczony ezoteryk (np, mogący dostrzec różnice w naszej aurze).
Czy wampirem można zostać?
Nie, wampirem nie można zostać. Wampirem, trzeba się urodzić.
Przede wszystkim nie ma powodu, dla którego można by chcieć nim zostać - wampiryzm związany jest z wieloma nieprzyjemnościami. Będąc wampirem można rzecz jasna do tego przywyknąć, a nawet to pokochać, ale mimo to żadnemu normalnemu człowiekowi nie życzę doświadczania tego, co niesie ze sobą wampiryczny głód.

Według pewnej okultystycznej teorii można zostać wampirem poprzez opętanie przez demona/duszę wampira. Nawet zakładając, że to prawda, nie jest to bezpieczne. Obca dusza o odrębnej świadomości będzie chciała czegoś w zamian, a z takimi bytami ciężko jest paktować. Bawiąc się w dobrowolne opętanie można nabawić się wielu krzywd, w tym chorób psychicznych, a nawet i śmierci. Nikt nie powinien tego próbować. Tym bardziej, że w byciu wampirem naprawdę nie ma niczego czego można by zazdrościć.

Tych, którzy z czysto okultystycznych pobudek pragnęli by wampirycznych zdolności drenowania należy uświadomić, że do wyszkolenia tego nie trzeba wcale być wampirem. Każdy człowiek i każda inna żywa istota jest w stanie drenować energię z otoczenia (choć robi to nieświadomie i tylko w kryzysowych wypadkach, takich jak poważna choroba). Wystarczająco ambitny mag zdoła wyszkolić w sobie świadome drenowanie energii innych istot żywych bez pomocy opętania. Wampiry mają naturalną łatwość w drenowaniu ale to nie znaczy, że mają na to monopol.
Czy wampiryzm jest dziedziczny?
Nie wiadomo. Wiele wampirów w społeczności twierdzi, że w ich rodzinie wampiryzm jest dziedziczny, czasami tylko na linii jednej płci, innym razem nieselektywnie. Są jednak również przypadki, w których ani dzieci ani żadni krewni wampira nie wykazują nawet najmniejszych predyspozycji do bycia krwiopijcami. Są też przypadki przebudzenia wampira w rodzinie, w której nikt nigdy nie miał takich skłonności. Nie zbadano tego tematu dość dokładnie, aby można było jednoznacznie stwierdzić czy wampiryzm jest dziedziczny i czy w ogóle warunkują go geny. Wszystkie teorie dotyczące dziedziczenia są wyłącznie spekulacjami i jest ich zbyt wiele by je tu opisać.
Z doświadczenia wynika, że jeśli w rodzinie są jakieś przebudzone wampiry, to ich potomkowie dość prawdopodobnie także mogą nimi być, nie jest to jednak żelazna zasada.
~Sibrien
XII.2014r.

informacje o istotach nadnaturalnychWhere stories live. Discover now