Pisaliście kiedyś opowiadanie? Prawdopodobnie, jeżeli byliście w gimnazjum to byliście przygotowani na opowiadanie jako ewentualną pracę pisemną na części humanistycznej. Ja sam od czasu do czasu usiądę nad kartką papieru i zacznę najbardziej nierówną walkę, z nierównych walk jaką można zacząć, czyli „Autor kontra czysta strona w Wordzie"
Jako autor mam bardzo duży problem z stworzeniem wyglądu swojej postaci. Zazwyczaj nie chcę by ta i ta postać wyglądała jak np. mój znajomy czy ktoś z mojej rodziny. Tu się rodzi problem. Nie potrafię tego zrobić. Im dokładniej tworzę postać czy to jeszcze jako szkic, czy już dokładniej opisując jej wyglądach na kartach powieści tym bardziej mam wrażenie, że jest to moja znajoma tyle, że pod innym imieniem.
W końcu pod godzinach krzyczenia, bycia złym i tupania nóżką znalazłem solucje mojego jakże dziwnego problemu. Jeżeli nie chcę by moimi postaciami byli przyjaciele czy znajomi, to niech oni BĘDĄ tymi bohaterami. W ten sposób ja nie mam sobie do zarzucenia, ponieważ moje postaci SĄ moimi znajomymi i nie mam czegoś takiego, że „wzoruję się", a z drugiej strony: jeżeli potrzebują komuś dać motyw np. niechęci do gejów, to dam w jego historii motyw, że jego/jej ojciec uciekł od matki w objęcia mężczyzny.
YOU ARE READING
Pamiętnik człowieka, który nie ma nic do przekazania
Teen FictionChcecie posłuchać co ma do przekazania "Człowiek, który nie ma nic do przekazania"? Chcecie posłuchać o życiu kogoś, kto co drugi dzień idąc ze szkoły szuka sensu życia w ptakach przelatujących mu nad głową? (No kurwa Kacper... To było głębokie) Chc...