17. Sen, Red Army i ból głowy

839 63 51
                                    

Jakby obudziłam się w pomieszczeniu, było one zakrwawione, siedziałam na metalowym krześle, miałam przywiązane nogi oraz ręce, koło mnie leżał mały stolik z przyrządami do tortur. Do pokoju wszedł Tord na sobie miał on mundur, na mundurze znajdowała się plakietka z napisem "Leader".

-Witaj słoneczko.- uśmiechnął się przebiegle.
-Debil- odparłam.
-Wyrażaj się do starszych.- syknął i sięgnął po nóż (kuchenny przecinek), przyłożył mi go do gardła.

Zaczęłam się wyrywać, krzyczeć i błagać o pomoc. Odłożył nóż i zbliżył się do mnie, złożył pocałunek na moich ustach, przekręciłam głowę na lewo.

-Nie całuj mnie brudna świnio!
-Ah tak?

Przybliżył nasze twarze, znów wyjął nóż i przyłożył do mojej klatki piersiowej. Wszystko stało się rozmazane.

-O, obudziłaś się.- powiedział Edd.
-Co się stało, gdzie jestem?- byłam spanikowana.
-Coś się stało?- spytał troskliwie.
-Nie wiem.

Zauważyłam że mam znowu opatrunek na glowie i na ręce.

-Co mi się stało?- spytałam przestraszona.
-Umm.. Jakby to powiedzieć.. Dostałaś z pistoletu w rękę, a głowa obiła się o twardy materiał, ale będzie spoko, zobaczysz.- uśmiechnął się i wyszedł z pokoju.
-Edd? Czekaj..!

-Szpital? Matko tego mi było trzeba.- zrobiłam minę na focha.

Do pokoju wszedł Tord.

-Przepraszam.
-Nie rozumiem! O co wam chodzi do cholery?!

I się obudziłam. Wstałam z łóżka i rozejrzałam się, była to sala gdzie przebywali ludzie ranni lub chorzy oczywiście w Red Army. Wyszłam w stroju szpitalnym (tak mają takie stroje) na korytarz i skierowałam się do pokoju z ubraniami. Wzięłam je i poszłam do toalety. Wyszłam ubrana, następnie pobiegłam do wyjścia. Pociągnęłam za klamkę i poczułam mocny ból głowy z tyłu. Runęłam na podłogę.
____________________________
Matko jakie to dziwne, ogólnie podoba mi się tytuł.

Witaj przyjacielu...[EddsWorld//Tord x Reader] Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz