|Zakończone|
Namjoon codziennie ratuje ludzkie życie, Jin jedynie piecze ciastka. Poznają się w dosyć niespotykanych warunkach, co nie przeszkadza im zakochać się w sobie, mimo problemów jakie nosi na swoich barkach Jin. Teraz ich życie jest wspomn...
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
⛥⛥⛥
Tae pov.
Do pokoju odprowadził mnie Hoseok. Poznałem go całkiem niedawno, a okazał się spoko gościem, tak samo równym jak Suga. Jin miał świetnych przyjaciół. Jimina pokochałem najbardziej, oczywiście jak brata. Kojarzył mi się z moim własnym rodzeństwem, które widywałem tak rzadko. Ułożył mnie na łóżku, zdjął buty i wytłumaczył, że nie mogę dzisiaj iść do domu, bo śmiertelnie zderzę się z pierwszym lepszym znakiem drogowym, a nie chciał tracić przyjaciół w dniu swoich urodzin.
- Nie jestem pijany – narzekałem. Na prawdę nie czułem się jeszcze tak zrobiony, na ile mogłem być.
- Zwymiotowałeś na mój ulubiony fotel, jesteś pijany – dobitnie stwierdził Hobi i przykrył mnie kołdrą po samą brodę.
- I tak nie usnę.
- Rób co chcesz, ale z łóżka masz nie wychodzić. Tylko nie wal tu konia, dopiero co zmieniałem pościel.
- Nie walnąłbym cię Hoseok, nie jestem agresywny po alkoholu.
Przyjaciel udał obrażonego i wrócił do reszty gości.
Przez głowę przeszła mi myśl, że może jednak powinienem się zdrzemnąć, kiedy usłyszałem dźwięk telefonu.
JK : Doczekam się odpowiedzi?
V: Nie pisz do mnie.
JK: Dlaczego? Co zrobiłem nie tak?
V: Nic, nie chcę robić ci przykrości
JK: Przykrości? Nigdy. Zawsze dajesz mi tylko szczęście
V: Wiem, że to ty Jungkook
Nastolatek nie opisywał przez dłuższy czas.
JK: Dlaczego od razu nie przyznałeś się, że wiesz? Robiłem z siebie durnia
V: A dlaczego dałeś mi ten numer? I to nie wprost
JK: Po prostu.. lubię cię hyung. Tak trudno to zrozumieć?
V: Jungkook, znajdź sobie znajomych w swoim wieku
JK: Nie chcę
V: Wydaje ci się, że mnie lubisz, a nawet mnie nie znasz, nic o mnie nie wiesz
JK: Dlatego chcę cię poznać. Jestem pełnoletni Hyung. Mogę zrobić wszystko co chcesz