Rozdział 14 - Zazdrość

813 44 46
                                    

Nell siedziała w swoim pokoju z poduszką przyciśniętą do twarzy.
-Długo zamierzasz to jeszcze przeżywać ?- zapytał Trixx otwierając kolejną paczkę chipsów.
-Trixx ! Jak ja mu spojrzę w szkole w oczy ! Ja... ja nie wiem co się ze mną stało ! Ja... ja nawet nie wiem kiedy... jak w ogóle do tego doszło !?- Krzyknęła dziewczyna ale szybko zasłoniła usta ręką przypominając sobie, że rodzice chwilę temu położyli się spać.
-Proponuję o tym zapomnieć. - powiedziało poważnie kwami.
-Jak Trixx !? Jak !? To... to był... to był mój pierwszy pocałunek...- powiedziała Nell nadal przeżywając swój pocałunek z Adrienem, po tym jak odprowadził ją do domu.
-Przestań o tym myśleć bo ci to tylko zaszkodzi... a skoro uważasz, że Adrien to za wysoka partia dla Ciebie, to dlaczego nie poszukasz kogoś innego ?- zapytał lis.
-Bo... bo ja... ja nie chcę szukać. - powiedziała zmieszana.
-No nie... tylko mi teraz nie mów o Czarnym Kocie..- powiedział załamany Trixx a dziewczyna spojrzała na niego maślanymi oczami.
-Nie ! Stop ! Nie rób tak ! Nie zapominaj, że to superbohater, nie możesz znać jego tożsamości a tym samym to się wiąże z tym, że nie możesz z nim być. - powiedziało stanowczo kwami.
-Ale dlaczego nie moglibyśmy się poznać ?
-Nie możecie... to... eh... Zrozum Nell to dla waszego własnego bezpieczeństwa. - powiedziało spokojnie Kwami. Trixx wiedział, że Nell cierpi z miłości do Czarnego Kota i Adriena... w końcu to była ta sama osoba ale nie chciał pozwolić na odkrycia ich tożsamości. Wiedział, że jeśli się dowiedzą i naprawdę się będą kochali mogą sprowadzić na siebie dwa razy więcej nieszczęścia. Lis widząc smutną minę dziewczyny, podleciał do niej i ją przytulił.
-Nie smuć się, jakoś to będzie. Nie stawiaj sobie za wysokiej poprzeczki, bo jeśli nie dasz rady jej przeskoczyć, możesz się zbyt mocno rozczarować. - powiedział tuląc się do jej policzka.
-Pokaż mi te prezenty co dostałaś. - odezwał się w końcu Trixx zmieniając temat. Nell uśmiechnęła się i wstała z łóżka. Podeszła do biurka gdzie ułożyła wszystko co dostała.
-No no... ładna ta sukienka, może ją przymierzysz ?- zapytał Trixx a Nell zmierzyła go wzrokiem.
-Weź, zmęczona jestem, nie chcę się przebierać.- powiedziała i zaczęła przeglądać inne rzeczy. Grę od chłopaków, komiksy... Wszystko jej się naprawdę bardzo podobało. Ale najbardziej przypadł jej do gustu kieszonkowy zegarek od Adriena. Trixx to zauważył i musiał szybko działać.
-A to ? Od kogo to ?- Zapytał podnosząc portret Nell, namalowany farbami.
-A... to...- powiedziała nieco zaczerwieniona.
-To... od Nathaniela...- powiedziała przyglądając się obrazowi.
-Ma chłopak talent... zupełnie jak ty, powinnaś z nim spędzić trochę czasu.- przyznał Trixx.
-Ej ! Nie próbuj mnie swatać ! Nie potrzebuję tego...
-Ale ja nic nie robię... - powiedziało kwami podnosząc łapki w obronnym geście.

***

Kolejny dzień w szkole. Niby nic specjalnego, a jednak jakoś inaczej. Nell była rozpromieniona. Przyszła do szkoły w chuście od Marinett a do włosów wplotła kilka ozdób, które dostała od Milen, dzięki czemu nieco zmieniła fryzurę.
- P... pięknie dziś wyglądasz Nell. - odezwał się nagle ktoś do dziewczyny. Gdy się odwróciła, zaskoczona zauważyła, że był to właśnie Nathaniel !
-N..Nathaniel ! A...d..dziękuję, miło to słyszeć. - powiedziała nieco speszona jego słowami.
-Wiesz, chciałam ci bardzo podziękować za prezent... twój obraz jest naprawdę wspaniały, pozwoliłam sobie powiesić go w pokoju, masz naprawdę wielki talent. - zaczęła nieco nawijać na co Nath uśmiechną się do niej lekko.
-Cieszy mnie to, że ci się spodobał. - powiedział nieco się rumieniąc. Czerwonowłosa również się uśmiechnęła do niego.
-Wiesz... masz naprawdę ładny uśmiech. - odezwał się Nathaniel co usłyszał Adrien, który akurat przechodził obok.
-D..dzięki Nathaniel. - powiedziała dziewczyna jeszcze bardziej się uśmiechając. Właśnie zadzwonił dzwonek na lekcje więc uczniowie, zaczęli się zbierać pod klasą.
Adrien jednak wymknął się.

***

-Plagg ! Czy ty go słyszałeś !? Marny tekst na podryw... - powiedział rozzłoszczony.
-Nie chcę nic mówić dzieciaku, ale uraczyłeś już ją tym samym tekstem kilkakrotnie. - odezwał się Plagg wcinając kawałek camemberta.
-Co ja mam zrobić ? Praktycznie na mnie nie spojrzała !
-Gdybym był na jej miejscu i pocałował by mnie ktoś taki jak ty, zrobił bym na jej miejscu dokładnie to samo....
-PLAGG ! Nie nabijaj się ze mnie ! To poważna sprawa.... - powiedział nieco rozzłoszczony na swojego kwami.
-Nie nadaję się do porad na złamane serce... na złamane serce najlepszym lekarstwem jest Camembert... będę tak dobry i dam ci kawałek.
-Zabieraj ten śmierdzący ser ode mnie. - powiedział blondyn zatykając szybko nos.
-Jak możesz ! A co jeśli ona kocha camembert !?
-Raczej wątpię... - powiedział Adrien wzdychając.
-Zamiast wzdychać , leć lepiej na lekcje bo znowu się spóźnisz. - odezwał się Plagg. Adrien chciał przemyśleć na spokojnie tą sprawę i dowiedzieć się, czy coś łączy Nell z Nathanielem.

FanFiction ~ MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz