Rozdział 1 - Nowa

2.5K 97 20
                                    

Główna bohaterka tej opowieści właśnie przeprowadziła się do Paryża. Zawsze podziwiała Paryż, jego ulice, budowle, wieżę Eiffla, całe miasto, ludzi... Nie spodziewała się jednak że jej życie obróci się o 180 stopni.

***

Zawsze uważała, że w życiu ma pecha i ciągle przydarzają jej się same dziwne wypadki, wszystko obracało się zawsze przeciwko niej... Na imię jej było Nell.... Silver Nell. Jej rodzice pracowali w wielkiej firmie której siedziba właśnie została przeniesiona do Paryża stąd też wynikła przeprowadzka. Dziewczyna miała nadzieję, że wraz z jej przeprowadzką znikną też jej problemy.  Mimo wszystko dziewczyna była wystraszona jak mały kotek przed pierwszym dniem w nowej szkole. Wyszła z domu o 6:40 i ruszyła chodnikiem w stronę szkoły po drodze wstępując do piekarni po świeżutkie pieczywo na śniadanie. Właściciele piekarni byli naprawdę bardzo sympatyczni a ona z uśmiechem wyszła z piekarni. W tym momencie pech postanowił o sobie przypomnieć. Dziewczyna potknęła się i upadła na chodnik rozsypując na chodniku bułki które właśnie kupiła. Westchnęła i powoli zaczęła podnosić się z chodnika ale w tym momencie z piekarni wybiegła dziewczyna.
-Nic ci się nie stało !? Pomogę ci...- Zaoferowała swoją pomoc i pomogła podnieść się Nell i pozbierać pieczywo.
-Dzięki za pomoc. - powiedziała cicho czerwonowłosa i spojrzała na dziewczynę, która jej pomogła. Była mniej więcej jej wzrostu, miała niebieskie oczy i ciemne włosy spięte z tyłu w dwie kitki.
-Dzięki jeszcze raz za pomoc, pójdę już. - powiedziała cicho i ruszyła w stronę szkoły a dziewczyna wróciła do piekarni a po chwili znów z niej wybiegła i szła w tą samą stronę co Nell. Okazało się że obie idą do tej samej szkoły. Traf chciał że obie były w tej samej klasie. Dziewczyna o ciemnych włosach zajęła swoje miejsce w drugiej ławce po prawej stronie. Nell rozejrzała się po sali i usiadła na wolnym miejscu w ławce w pierwszym rzędzie po lewej. Zadzwonił dzwonek, reszta uczniów weszła do klasy. Dziewczyna w okularach z jakąś blondynką, dziewczyna z dredami, chłopak z farbowanymi włosami i jeszcze dwójka chłopaków. Jeden o ciemniejszej skórze i w okularach, drugi zaś miał blond włosy a Nell przez chwilę się na niego zagapiła ale szybko odwróciła wzrok. Do klasy w końcu weszła nauczycielka.
-Dziś mamy w klasie nową uczennicę... Przyjechała do nas z Londynu, bądźcie dla niej mili. Proszę podejdź i się przedstaw. - Powiedziała Nauczycielka. Dziewczynę przeszedł lekki dreszcz i zacisnęła dłonie w pięści. Nie znosiła publicznych wystąpień. Zebrała się jednak w sobie i wstała z ławki i podeszła do nauczycielki po czym spojrzała na klasę, która się na nią patrzyła.
-Cześć... nazywam się Nell Silver i od dziś będę z wami chodzić do klasy. - przedstawiła się a  w klasie nastała nieprzyjemna cisza.
-Powiedz nam coś więcej o sobie Panno Silver. - powiedziała nauczycielka. Nell westchnęła i uciekła wzrokiem gdzieś w bok.
-Skoro mam powiedzieć coś więcej o sobie to... kocham czytać książki, w wolnych chwilach rysować lub grać na pianinie... słucham dużo muzyki rockowej i... jeżdżę konno. - Jak tylko to powiedziała w klasie rozległ się śmiech jednej osoby. Nell się wzdrygnęła i spojrzała na blondynkę która siedziała ławkę za nią.
-Konie ? Też mi coś... na kucykach jeździsz ? Co w tym fajnego ? One śmierdzą...
-Chloe... proszę o spokój...- upomniała ją nauczycielka a ona zaczęła mówić coś o swoim ojcu ale Nell już nie słuchała.
-Przepraszam Proszę Panią... mogę już wrócić na miejsce ?- zapytała niepewnie dziewczyna a nauczycielka skinęła głową i odesłała ją do ławki. Nell już wiedziała że to będzie kolejny ciężki rok szkolny. W tym samym momencie blond-włosy chłopak zerknął na nią ze smutną miną podobnie jak dziewczyna w kucykach.

***

W końcu zadzwonił ostatni dzwonek i lekcje się skończyły. Nell zgarnęła wszystkie książki do torby i poczekała aż wszyscy opuszczą salę żeby wyszła jako ostatnia. Na korytarzach było głośno więc dziewczyna założyła swoje słuchawki i włączyła muzykę żeby się nieco odprężyć. Już miała wyjść ze szkoły i zejść po schodach w dół gdy nagle poczuła że... ktoś podłożył jej nogę ! Krzyknęła i czuła jak zaczyna spadać w dół. Zamknęła mocno oczy wyciągając ręce przed siebie aby jakoś złagodzić upadek. Słuchawki spadły jej z głowy przełamując się na pół a dziewczyna wylądowała na betonie. Ręce i kolana miała zdarte. Syknęła z bólu. Chciała się odwrócić żeby zobaczyć kto to zrobił ale wystarczyło jej że usłyszała ten sam śmiech co na lekcji.
-Co za niezdara haha...- odezwała się blond-włosa dziewczyna a Nell zagryzła tylko warki rozmasowując sobie zdarty nadgarstek.
-Nic ci się nie stało ?!- Zapytał nagle jakiś chłopak. Podniosła na niego wzrok i zobaczyła parę pięknych zielonych oczu i burzę blond włosów.
-Um... n nie...to ... to nic ja... ja zawsze.- zaczęła się nieco jąkać ale on wyciągnął rękę pomagając jej wstać.
-Chyba powinnaś pójść do pielęgniarki. - zauważył chłopak widząc zadrapania na jej dłoniach i kolanach.
-Adrien ! Zostaw ją ! Sama sobie poradzi... Skoro jest niezdarą niech sama sobie radzi. - Odezwała się Chloe.
-Chloe... jak możesz tak mówić o nowej koleżance ! Przestań się jej czepiać ! Wszystko widziałam ! Podłożyłaś jej nogę, nie dość że zniszczyłaś jej przez to słuchawki to w dodatku naraziłaś ją na niebezpieczeństwo !- Odezwała się nagle brązowowłosa dziewczyna w okularach.
-Nie wtrącaj się w nieswoje sprawy Alya !- Krzyknęła blondynka i pociągnęła za rękę chłopaka ale ten wyrwał się z jej uścisku.
-To prawda ?! Podłożyłaś jej nogę !? Mogło jej się coś stać !- warknął na nią chłopak. Nell się nieco przestraszyła i przyciskając do siebie zniszczone słuchawki zaczęła się wycofywać. Nie chciała sprawiać problemów, ani nie chciała żeby ktoś się przez nią kłócił. Lekko utykając, szybkim krokiem ruszyła w stronę swojego domu. Usłyszała jak chłopak za nią wołał ale nie odwróciła się. Chciała jak najszybciej znaleźć się w domu.

FanFiction ~ MiraculumOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz