Sprzyjający Los

139 12 0
                                    

  Naruto szybko złapał ciało nieznanej dziewczyny po czym podniósł je. Przyczepił jej plecak do pasa i pobiegł w kierunku wioski. Robił wszystko aby nikt go nie zauważył. Albo raczej nie zauważył nieprzytomnej dziewczyny spoza wioski. Mimo, że był to czas pokoju, a on sam był teraz hokage musiał uważać. Wiedział, że mogłoby to spowodować zamieszanie w Wiosce oraz zainteresować nieodpowiednich ludzi. Musiał to sam załatwić, przynajmniej na razie. Sakura właśnie powinna kończyć swoją zmianę, więc musi się pośpieszyć jeśli chce jej pomocy. Po chwili Naruto stał przy oknie w gabinecie Sakury. Po chwili jej pięść znalazła się przy twarzy hokage.

- Naruto! - krzyknęła zaskoczona - co ty robisz?!

- Hej, Sakura-chan! - Naruto odparł jak gdyby nic się nie stało.

Niestety nie był w tym najlepszy. Sakura wiedziała, że coś jest nie tak gdy tylko jej przyjaciel wypowiedział pierwszą sylabę. Wtedy spojrzała na nieprzytomną dziewczynę w jego ramionach. Jej wzrok ponownie powędrował na Naruto dając mu swoje pytające spojrzenie. Nie miała nawet już siły pytać.

- Znalazłem ją w lesie. - zaczął tłumaczyć Naruto - Jej organizm jest wykończony, musiałem ja przynieść.

- No dobrze, ale dlaczego wszedłeś z nią oknem? - Sakura spytała kompletnie nie spodziewając się odpowiedzi.

- Ona... - Po chwili ciszy Naruto w końcu odpowiedział ściszając głos. - Ona jest Jinchuriki.

Obydwoje stali w milczeniu przez parę minut. Sakura w końcu otrząsnęła się i kazała położyć dziewczynę na łóżku. Przekręciła zamek w drzwiach i zaczęła ją badać. Użyła na niej medycznego ninjutsu po czym usiadła zmęczona obok Naruto na drugim łóżku.

- To... co chcesz z nią zrobić? - spytała - nie możesz jej tak ukrywać, a poza tym nic o niej nie wiemy. Dobrze wiesz, że nie wszystkie Jinchuriki są miłe.

- wiem. - odparł Naruto - dlatego chcę poczekać, aż się wybudzi. Ale... coś mi tutaj nie pasuję.

- co takiego?

- Kurama jest zapieczętowany we mnie, Hachibi w staruszku Bee. A jestem przekonany, że reszta Bijuu jest wolna. Nadal są ze mną połączone a Kurama co jakiś czas kontaktuje się z nimi. Jednocześnie jestem też pewien, że ta dziewczyna ma w sobie bestię. Jest też możliwość, że jest jak ta Sumire i ma w sobie bestię wykreowaną przez ludzi.

- Za parę godzin powinna się obudzić - powiedziała po chwili Sakura - jesteś pewny, że chcesz tutaj czekać? Pewnie masz ważniejsze zadania.

-mhm

- ech - Sakura westchnęła bezsilnie - jak masz tu tak siedzieć i nic nie robić to chociaż się prześpij. Tobie też by się przydał sen .

Sakura podeszła do biurka i zaczęła wypełniać papiery. Co jakiś czas zerkała na dziewczynę czy się nie obudził i na Naruto czy na pewno śpi. Wtedy coś sobie postanowiła. Musi jakoś zebrać ich przyjaciół i coś wymyślić, żeby chociaż trochę odciążyć siódmego hokage. 

Nozomi - Nowa Nadzieja (Naruto ff)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz