#7 Mama

100 5 0
                                        

- Ale bachorze dlaczego za mną przyszłaś ? i jak mnie znalazłaś ??

- Nie było to trudne - uśmiechnęła się szeroko- Mówią ze jestem bardzo mądra jak na swój wiek.

- Zadałem Tobie proste pytanie. JAK MNIE ZNALAZŁAŚ ?!

- Po pierwsze nie krzycz, a po drugie to wystarczyło poprosić taksówkarza by jechał za tobą. Proste ? Proste.

Po tych słowach zadzwonił mój telefon. To była mama tej młodej dziewczynki. Szybko odebrałem i usłyszałem zaniepokojony głos kobiety. 

- " Jest u ciebie moja córka ?" 

- Bachor ? A no jest ale czy coś się stało ?

- " Może u ciebie zostać ? "

- Co się stało ?!

- "Ktoś... Ktoś się ... Ktoś się włamał do domu... Zostawił napis na drzwiach, że zabije mnie i córkę... "

- To przyjedz do mnie. Zajmę się ta osobą co to zrobiła. Znajdę ją.

Minęło zaledwie 45 minut, a dziewczyny były u mnie w domu a ja byłem w drodze do domu pani detektyw. Kiedy już dotarłem na miejsce sam się przeraziłem, sam napis na drzwiach już był przerażający... był napisany krwią... nie mam pojęcia czy ludzką czy zwierzęca. Nie to było teraz najważniejsze. Odtworzyłem drzwi i wszedłem do domu, zapaliłem światło. Nie mogłem uwierzyć co tam zobaczyłem. Naprawdę wszystko było porozwalane. po jakimś czasie, gdy byłem w kuchni, poczułem, że ktoś jest za moimi plecami. Szybko się odwróciłem. Zobaczyłem osobę, której jak na ta chwile, nie spodziewałem się i nie chciałem zobaczyć.

- Witaj moje drogie dziecko - powiedziała spokojnym głosem kobieta

- Mama ? Ale... Ale jakim cudem tu się znalazłaś?- zapytałem zdziwiony

- To nie było takie trudne synku - uśmiechnęła się szyderczo 

- Wracaj do domu... Do piekła! Nie masz prawa mnie śledzić! Zresztą nie chcę Ciebie widzieć, szczególnie po tym co mi zrobiłaś!

- Zrobiłam to co słuszne...

- Nie dość, że wyrzuciłaś mnie z domu to jeszcze rujnujesz życie osób, na których mi bardzo zależy ... - dopiero jak wypowiedziałem te słowa uświadomiłem sobie, co tak naprawdę powiedziałem 

- Ooo ... Lucyferowi zależy na zwykłych ludziach ...

- To nie tak jak myślisz ...!

- Wmawiaj to sobie synku. A teraz wybacz ale chyba powinnam wrócić do dalszego dokonywania mojego planu

- Jakiego planu ? Aby zniszczyć im życie? To naprawdę super plan. Gratuluje Tobie takiego wspaniałego planu. Lepiej wracaj do piekła i nigdy z niego więcej nie wychodź bo inaczej będzie z Tobą źle.

- Uuuuu ... już się boje - W tym momencie zaczęła się śmiać 

Wiem, że szybko można mnie rozgniewać, ale nigdy nie myślałem, że walne moja matkę. A jednak to zrobiłem. Na chwile zapadła cisza. Moja mama tylko się na mnie patrzyła.

- To... ja może... faktycznie już pójdę...

Po tych słowach w sekundę zniknęła a ja jeszcze przez długi czas patrzyłem się przed siebie. Po jakimś czasie postanowiłem już wrócić do swojego domu. Młoda już spała a pani detektyw siedziała przy śpiącej dziewczynce. Gdy tylko usłyszała jak wchodzę do domu od razu zapytała się czy coś znalazłem ale nie chciałem jej nic mówić dzisiaj. Odpowiedziałem jej tylko, że porozmawiamy kiedy indziej. po godzinie 24 poszliśmy spać. 




KOLEJNY ROZDZIAŁ JUŻ NIEDŁUGO!!!

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Aug 05, 2018 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zło na ziemi | LuciferOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz