Rozdział 1

2.9K 33 3
                                    

Obudziłam się bardzo wcześnie. Nie wiedziałam co robić, więc włączyłam telewizor i wyjęłam paczkę chipsów . W pewnym momencie usłyszałam dźwięk tłuczonego szkła. Przestraszona wyskoczyłam z łóżka rozsypując wszystkie chipsy na podłogę.

- Kurde… Później posprzątam.- Powiedziałam patrząc na rozsypane chipsy.

Założyłam swój ulubiony czarny szlafrok w białe kropki .Wyskoczyłam na korytarz i zobaczyłam kilkanaście kartonowych pudeł .

- Co tu się dzieje? – pomyślałam i pobiegłam do pokoju mojej siostry bliźniaczki Nicole

Wbiegłam do pokoju Nicole i zaczęłam wrzeszczeć.

-Nicoleeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!!!!!!

-Jeszcze…5min…-powiedziała zaspana Nicole

-Nicoleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!-wrzeszczałam jeszcze głośniej

Nie wiedząc co robie złapałam za rękę Nicole i zrzuciłam ją z łóżka.

-Czyś ty zdurniała?!- wrzasnęła Nicole

-Choć musisz coś zobaczyć

-poczekaj chwile- powiedziała i założyła swój biały szlafrok w czarne kropki bardzo podobny do mojego. Był dokładnie taki sam tylko kolory były na odwrót

Szybko złapałam Nicole za rękę i wybiegłam na korytarz.

-Co tu się stało?- spytała Nicole patrząc na korytarz pełen pudeł

-nie mam pojęcia

Nicole zajrzała do jednego z kartonów.

-Ej zobacz to rzeczy z pokoju rodziców.

- Że co? O co tu chodzi?- Spytałam

-Nie mam pojęcia.

Obie zeszłyśmy ostrożnie na dół a po drodze widziałyśmy coraz więcej kartonów. Weszłyśmy do kuchni i tam spotkałyśmy mamę .

-Hej dziewczynki. Co u was?- Spytała mama z wielkim uśmiechem na twarzy. Jak zawsze była pogodna chętna do pracy.

-Co tu się dzieje?- spytała Nicole

-Nic. pakuje nas- Powiedziała mama

- Czemu?- Spytałam

- Tata z wami o tym nie rozmawiał?- Spytała a z jej twarzy zniknął uśmiech

-O czym?- spytałam

-Wyprowadzamy się…

Życie Lexi MoonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz