Ludzie tak jak wspomniałam to moja 1 książka więc ... no... heh nie jestem doświadczona ale myślę ,że sie wam spodoba :D ZAPRASZAM DO CZYTANIA !!!
PS: *moje wypowiedzi
*myśli bohaterów
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Pov .Tom
Był ranek. Światło wpadające przez odsłonięte okno położone na równoległej ścianie a dokładniej przy, moim biurku mnie oślepiło co w daszych skudkach prowadziło do mojej pobudki. Westchnąłem ociężale i wziołem telefon znajdujący się na stoliku nocnym obok mojego czarnego łóżka. Gdy chwyciłem użądzenie i je odblokowałem na wyświetlaczu pojawiła się godzina 6:39 (widzicie to samo co ja 6 i 9 (*lenny*) ). Postanowiłem złożyć wizytę w łazience. Lecz przed wyruszeniem do mego celu zabrałem z szafy moje codzienne ciuchy w które się przebrałem na miejscu. Spojrzałem w lustro ... . Jak zawsze za duża i rozciągnięta granatowa bluza odkrywała mi prawe ramie na ,którym widniał ,kawałek mojej ,szarej koszulki. Czarne rurki pokazywały grubość moich nóg (łydek i ud) ... zdecydowanie wyglądałem jak patyczak. Warzyłem nie całe 40 kilo a miałem 23 lata i 172 centymetry wzrostu! No ale cóż ... takie jest moje życie. Po odprawieniu porannego ''rytułału'' w łazience poszedłem do sypialni odłożyć moją piżamę. Gdy to zrobiłem odwruciłem się w stronę łóżka z myślą pooglądania jakichś bezsensownych filmików na YouTobe przez następne minuty bądz godziny aż zgłodnieje.
*Time skip* (godzina 9:58) *korytarz obok pokojuTom'a*
Pov .Edd
Niedawno wstałem i się ogarnąłem. Więc z postanowieniem zrobienia śniadania dotarłem do kuchni. Gotowałem na spokojnie jajecznice z bekonem dla siebie i mojego ukochanego <3~.A dla Tom'a standard ... tosty :D. Nagle poczułem czyjeś ręce na mojej tali ... to był Matt.
-Co tam kochanie~? Jak się pało? -zapytałem swym głosem ,który był przepełniany radością ''po brzegi''.
-Jak spałem? Bez Ciebie? ŹLE! -powiedział głosem ,który miał imitować smutny. Zachichotałem i się ode mnie odkleił ,siadając na krześle przy wysepce kuchennej. Więc mogę skończyć śniadanie.
*Time skip* *15 minut PUZYNIEJ*
Śniadanie było gotowe. W trakcie spożywania posiłku z Matt'em przyszedł Tom i również zaczął zajadać. Nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Jak poparzony podbiegłem do nich krzycząc chłopakom tylko krótkie ''Ja otworzę!''. Gdy je otworzyłem zamarłem. Zobaczyłem TORDA ... . Nie miał on ,żadnych ranna twarzy ...ale ... miał mechaniczną czerwoną rękę.
Pov .Tom
Zajadałem się moim ulubionym daniem ... tostami.'' Lecz wtedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Edd jak na zawołanie zerwał się z miejsca i pobiegł je otworzyć. Ja wraz z Matt'em siedzieliśmy niewzruszeni. Po jakichś 5 lub 6 minutach usłyszeliśmy głos Edd'a ,który nas prosił o przybycie. Więc szanownie ruszyliśmy ,wraz z rudym swe szanowne ''DUPY''. Gdy stanąłem w przedsionku nie wierzyłem własnym oczom... czy właściwie to oczodołom ? Mniejsza oto. To co ujrzałem przerastało moje wszystkie pojęcia ...ON tu jest, ten ,który zniszczył nasz dom i wszystko co mieliśmy ... lub przynajmniej większą część.
-Czego tu chcesz?! Mało Ci?! Nie dość ,że zniszczyłeś nam dobytek to jeszcze śmiesz tu przychodzić?!- wrzasnąłem na tego Komuna. Aż cały się w środku gotowałem. JAK ON ŚMIE NAM SIE POKAZYWAĆ NA OCZY?! JAK ON TO PRZERZYŁ?!
-Tom uspokój się ja tylko przyszedłem ... p-przeprosi-sić ...
-A w dupie mam te przeprosiny! - nadal się na niego darłem i wcale nie chciałem odpuszczać.
-Tom uspokój się ... proszę -powiedział Edd.
-NIE ,NIE USPOKOJE SIĘ!-W takim razie idź do siebie ... i nie wracaj puki ci nie przejdzie
-... -momentalnie dostałem ''wytrzeszcz''. Czy Edd właśnie trzyma JEGO stronę? No nic ... muszę się posłuchać Edd'a ,bo już nie mogę patrzeć na tego Debila z robami. Wpadłem do mojego pokoju ,zakluczyłem się i jebłem się na łóżko. Trzeba obmyśleć plan jak zniknąć z tego świata ,żebym nigdy nie ujrzał twarzy tego zjeba i komunisty w jednym ...''
Ciąg Dalszy Nastąpi... (Kiedyś ... srry musiałam xD)
No więc ... Postaram się pisać rozdziały regularnie ale nie obiecuje ,ponieważ mam dużo rzeczy na głowie a odpoczynek się przydaje :''D. Ale mogę wam obiecać ,że będę pisać i publikować to w większości wolnego czasu. Postaram się wrzucić ciąg dalszy jutro. A i bym zapomniała napiszcie w kom jak nam na was mówić <3!!!!
To do następnego rozdziału!
Bayoo~!!!!
PS: 670 słów <3
YOU ARE READING
Czemu zawsze musisz wracać... ?|TomTord Love Story|
Fanfiction''Wtedy usłyszeliśmy dzwonek do drzwi. Edd jak na zawołanie zerwał się z miejsca i pobiegł je otworzyć. Ja wraz z Matt'em siedzieliśmy niewzruszeni. Po jakichś 5 lub 6 minutach usłyszeliśmy głos Edd'a ,który nas prosił o przybycie. Więc szanownie ru...